Reklama

Zasady programu "Taniec z Gwiazdami" są jasne- w każdym odcinku odpada jedna para. Tym razem padło na aktorkę Olgę Bończyk i nowego tancerza Marcina Zaprawę. Gwiazda podziękowała za udział w show, jednak fani nie są zadowoleni z jednego! Produkcja tanecznego show ponownie znalazła się w ogniu krytyki.

Reklama

Fani nie pozostawili suchej nitki na produkcji "Tańca z Gwiazdami"

Program "Taniec z Gwiazdami" od zawsze jest najczęstszym wyborem widzów, a poprzednia edycja pokazała, że wyniki oglądalności tylko rosną. Na fali popularności władze Polsatu postanowiły utworzyć kolejną, 15. edycję show. Jesteśmy po drugim odcinku programu, w którym jedna z par musiała pożegnać się z widzami. Pierwszą parą, która odpadła z programu byli Olga Bończyk i Marcin Zaprawa. Mimo krótkiej przygody aktorka podziękowała za możliwość udziału w show i przyznała, że było to dla niej bardzo ważne przedsięwzięcie. Niestety, głosu nie zabrał taneczny partner Olgi Bończyk- tancerz nie miał możliwości pożegnania się z widzami, a to rozzłościło fanów "Tańca z Gwiazdami". W komentarzach zawrzało:

To się znowu powtarza! Bezczelność
Tancerz też człowiek, dlaczego nie może się wypowiedzieć?
Oczywiście, jak zwykle tylko gwiazda może się wypowiedzieć, a już tancerzowi mikrofon zabierają. Żenujące
Słabe zachowanie względem tancerza
- grzmią fani programu.

Przypominamy, że o Kryształową Kulę obecnie walczy 11 par. Bezapelacyjnie największą faworytką jury jest na ten moment Vanessa Aleksander, która w pierwszym odcinku zgarnęła 40 punktów za swoje paso doble. Nie da się ukryć, że na wielkie wsparcie widzów mogą liczyć również Julia Żugaj oraz Majka Jeżowska, która w drugim odcinku nie mogła liczyć na wysokie noty od jury, a Iwona Pavlović oceniła jej tango na "trójkę".

A Wy, macie swoich faworytów? Kto Waszym zdaniem powinien opuścić program w trzecim odcinku "Tańca z Gwiazdami"?

Reklama

Zobacz także: Maffashion ma żal do Rafała Maseraka za słowa w "Tańcu z gwiazdami"? Padła jasna odpowiedź

Olga Bończyk i Marcin Zaprawa w Tańcu z Gwiazdami
Pawel Wodzynski/East News
Reklama
Reklama
Reklama