Emilia z "Rolników. Podlasie" nagle rzuciła wszystko i pobiegła na ratunek. Co tam się wydarzyło?
Emilia z "Rolników. Podlasie" natychmiast popędziła na pomoc swojej mamie. Kobieta nie wahała się nawet sekundy...
Emilia z "Rolników. Podlasie" była jedną z bohaterek ostatniego odcinka hitowego programu stacji Focus TV. Obok rolniczki w programie pojawili się też Justyna i Łukasz ze wsi Ciemnoszyje, jednak to, co wydarzyło się w Laszkach zaskoczyło widzów. To nie pierwsza niebezpieczna sytuacja w gospodarstwie Emilli, ale teraz chodziło o jej mamę...
Emilia z "Rolników. Podlasie" rzuciła wszystko i pobiegła na ratunek
Emilia z Laszek jest jedną z bohaterek "Rolników. Podlasie", która rozwija swoje gospodarstwo na oczach milionów widzów i cieszy się ogromną sympatią. Rolniczka, która jest też sołtysem zajmuje się hodowlą zwierząt, a od jakiegoś czasu prowadzi też własną serowarnię. W jej gospodarstwie widzowie mieli już okazję zobaczyć kilka niebezpiecznych sytuacji, łącznie z upadkiem rolniczki z konia, a w ostatnim odcinku to mama Emilii poczuła się zagrożona.
U Emilki nowy przychówek i kłopoty z opanowaniem owczego stada. Ojj, wyglądało to naprawdę niebezpiecznie...
Okazuje się, że kiedy kobiety próbowały zapanować nad stadem, nagle kilka z nich zaatakowało Jolantę i krzyknęła nagle:
O Jezu, Emila!
Emilia natychmiast ruszyła na pomoc swojej mamie, która obawiała się owcy i sytuacja ostatecznie szybko została rozwiązana, a mamie rolniczki nic się nie stało. Jak wiadomo, praca ze zwierzętami nie jest najłatwiejsza i czasami zdarzają się naprawdę trudne, a niekiedy nawet dramatyczne sytuacje.
Oglądaliście ostatni odcinek "Rolników. Podlasie"?
Zobacz także: "Rolnicy. Podlasie": Monika Cieślik z Pokaniewa podzieliła się nowiną