Barbara Ritz, zwyciężczyni pierwszej edycji "MasterChefa", o hejcie po finale: "Grożono mi obcięciem włosów"
Barbara Ritz, laureatka pierwszej polskiej edycji "MasterChefa" ujawniła, z czym musiała się zmagać po zakończeniu programu. Okazuje się, że była zastraszana i obrażana.
Barbara Ritz w najnowszym wywiadzie wróciła do wspomnień sprzed dekady, kiedy to wygrała kulinarny show. Niestety, jej radość ze zwycięstwa skutecznie mącili internetowi hejterzy, którzy obrali ją sobie za cel. Zobaczcie, z czym po finale programu mierzyła się laureatka pierwszej edycji "MasterChefa".
Barbara Ritz o atakach hejterów po finale "MasterChefa": "Obrażano to, że wyszłam za mąż za Niemca"
Barbara Ritz dała się poznać szerszej publiczności dokładnie dziesięć lat temu, kiedy nie dała szans konkurencji i wygrała "MasterChefa". Był to pierwszy tego rodzaju program kulinarny w Polsce, więc zwycięstwo przyniosło gdańszczance ogromną popularność. Jednak szybko odczuła negatywne konsekwencje rozpoznawalności - oprócz ciepłych słów i gratulacji otrzymywała też nieprzyjemne wiadomości, a nawet pogróżki, przede wszystkim od osób, które miały problem z zaakceptowaniem... narodowości jej męża.
Zobacz także: "Masterchef Junior 8": 12-letni uczestnik zmaga się z nieuleczalną chorobą. Pomaga mu aparatura
Barbara Ritz pojawiła się w "Dzień dobry TVN", gdzie opowiedziała m.in. o swoich doświadczeniach z internetowym hejtem. Jak się okazuje, można narazić się na brutalne ataki w sieci nawet wygrywając kulinarny program... Hejterzy, którzy obrali sobie laureatkę "MasterChefa" za cel, zaczęli ją straszyć:
Dostawałam groźby, obrażano mnie, obrażano mojego męża, obrażano to, że wyszłam za mąż za Niemca. Grożono mi nawet obcięciem włosów, jak to robiono w trakcie okupacji - wyznała przed kamerami
Na szczęście to właśnie mąż okazał się największym wsparciem Barbary Ritz w tamtym trudnym okresie:
Dzięki mężowi, który w tamtym czasie mnie bardzo wspomagał, umiałam sobie z tym poradzić - zaznaczyła
Barbara Ritz, mimo tych przeszkód, nie porzuciła marzeń o otwarciu własnej restauracji i dopięła swego. Zaznaczała, że nie jest profesjonalną restauratorką, dlatego, nie chcąc spalić się na starcie, pobierała nauki od bardziej doświadczonych, m.in. odbywała bezpłatne praktyki w restauracjach w Kolonii. Wysiłek popłacił. W tym roku zwyciężczyni hitu TVN będzie świętować dziewięciolecie istnienia swojej gdańskiej restauracji, ma też na koncie autorskie książki kucharskie.
Barbara Ritz nie jest jedyną osobą związaną z kulinarnym show, która w ostatnim czasie opowiedziała o życiowych zawirowaniach. Juror, Tomasz Jakubiak ostatnio zaskoczył szczerością, opowiadając o zdradzie, jakiej się dopuścił.
Spodziewaliście się, że zwycięstwo Barbary Ritz w kulinarnym show było okupione tak wysoką ceną?
Zobacz także: "MasterChef Junior": Kazik Józefowicz przeszedł metamorfozę. Zapomnijcie o długich włosach