Kampania prezydencka i walka o głosy w toku. Andrzej Duda odwiedził najpopularniejszych uczestników show "Rolnik szuka żony" - Annę i Grzegorza Barowskich, na ich świetnie rozwijającym się gospodarstwie. Dla pary był to spory zaszczyt, dlatego wybrali odświętne stroje, co nie spodobało się im fanom.

Reklama

Ania i Grzegorz Bardowscy przyjęli prezydenta

W ramach kampanii prezydenckiej wszyscy kandydaci odwiedzają miasta i miasteczka w całej Polsce. Andrzej Duda złożył wizytę Ani i Grześkowi Bardowskim, którzy oprowadzili polityka po swoim gospodarstwie. Na tę okazję wybrali odświętne, uroczyste stroje, co nie spodobało się niektórym ich fanom:

Tak był u nas Prezydent RP Andrzej Duda. Nie była to jakaś spontaniczna wizyta w polu przy pracy, tylko oprowadzenie po gospodarstwie które rozwijamy już od 3 pokoleń ???? Dla nas to ogromny zaszczyt mieć takiego gościa! Niektórzy krytykują nas na ubiór, białe koszule - wiemy że niektórzy woleli by nas zobaczyć w gumowcach i podartej koszuli (tak często wyglądamy przy pracy), ale to nie ta okazja.

Para wie, że wizyta prezydenta może wzbudzić kontrowersje wśród bliskich i znajomych, którzy go nie popierają:

Wśród naszych najbliższych przyjaciół są zwolennicy przeróżnych partii, zasiadamy razem do stołu, jeździmy razem na odpoczynek, szanujemy się i lubimy. Nie wiemy po co te wszystkie podziały, my robimy swoje. Ciężko pracujemy dla naszych dzieci, rodziców. Hejt towarzyszy nam od pierwszych chwil kiedy się poznaliśmy z Anią. Wiemy jedno - każdego dnia jesteśmy silniejsi

:) "jeśli chcesz uniknąć krytyki - nie mów nic, nie rób nic, bądź nikim"

Na swoim drugim fanpejdżu dodali:

Zobacz także

Dla nas to ogromny zaszczyt, mieć takiego gościa. Od chwili kiedy wizyta została potwierdzona, całą rodziną zabraliśmy się do przygotowań. Porządki trwały kilka dni, staraliśmy się jak tylko potrafimy. Niektórzy krytykują nas za ubiór, na pole, w szpilkach czy białej koszuli? Tak. Z szacunku do drugiego człowieka. Na co dzień nie chodzimy tak odświętnie ubrani po gospodarstwie, ale to nie była wizyta z zaskoczenia więc nie widzę innej opcji. Gdybyśmy mogli cofnąć czas, to nic byśmy nie zmienili. Politycznie się nie wypowiadamy.

"Nie wiemy po co te wszystkie podziały" - szkoda, że tych słów Bardowskich prezydent nie bierze sobie do serca.

Co o tym sądzicie?

Kibicujecie Ani i Grześkowi?

Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama