"99 gra o wszystko": Sylwia Bomba odpadła w pierwszym odcinku! Gorzki komentarz Laluny
Za nami pierwszy odcinek drugiego sezonu show TTV "99 gra o wszystko". Sylwia Bomba nie zdążyła nacieszyć się udziałem w show. Została wyeliminowana przez... przyjaciela!
W TTV ruszyła druga vipowska edycja "99 gra o wszystko", z udziałem największych gwiazd stacji. Bohaterowie m.in. „Gogglebox. Przed telewizorem”, „Królowych życia” czy „Kanapowców” wzięli udział w trudnych, często zabawnych konkurencjach, ale już w pierwszym odcinku z programem musiało pożegnać się aż sześciu zawodników. Zobaczcie, kto wypadał najsłabiej w poszczególnych konkurencjach!
"99 gra o wszystko": Kto odpadł z show w pierwszym odcinku?
Pierwsza edycja polskiej wersji „99 gra o wszystko” pojawiła się na antenie TTV z okazji urodzin stacji kilka miesięcy temu. Przyciągnęła przed ekrany ponad milionową widownię! Długo po finale wszyscy mówili o Sylwii Bombie, która w jednym z odcinków podpadła wszystkim pozostałym uczestnikom show, widzowie nie szczędzili jej wówczas ostrej krytyki. Sylwia i tak jednak zdecydowała się wziąć udział w kolejnej odsłonie programu. Obok niej w grze pojawili się m.in. Dominik Abus, Jacek Szawioła, Iza Zeiske czy Mariusz Kozak z "Gogglebox", Conan Kaźmierski, Laluna i Izabela Macudzińska z "Królowych życia" oraz uczestnicy "Kanapowców". Kto kolejno odpadał po nietypowych konkurencjach?
Pierwszą konkurencją w 1. odcinku "99 gra o wszystko" w TTV było strzelanie z procy w wyznaczony cel. Tuż przed zadaniem Sylwia Bomba zdradziła swój plan na przetrwanie w show:
„Nie mam żadnego planu. Podchodzę bardzo na luzie, mam nadzieję, że będę się świetnie bawić” - mówiła gwiazda.
Najgorzej z konkurencją poradził sobie Dominik Abus z "Gogglebox" i to on odpadł jako pierwszy! W drugiej konkurencji (z przeniesieniem napoju na tacy bez rozlewania) najgorzej poradziła sobie Ewa Rogalska, również z "Gogglebox". Dobrze z tym zadaniem poradził sobie m.in. Big Boy.
Potem przyszedł czas na trzecie zadanie. To sami uczestnicy zdecydowali, kto odpadnie jako kolejny. Pierwsza osoba, która otrzymała pluszowe serce, musiała je przekazać z całusem osobie, którą lubi najbardziej i z którą chce dalej grać. Każdy uczestnik obdarzony sympatią, przeszedł do strefy bezpieczeństwa. Z gry odpadła zaś zawodnik, który nie otrzymał serca.
"Jeśli ma odpaść jedna z najbardziej nielubianych osób, to myślę, że mam sporą szanse" - mówiła Bomba, wyraźnie nawiązując do pierwszego sezonu.
I tak się stało. Pod koniec zadania w grze pozostali Conan Kaźmierski, Jacek Szawioła, Mariusz Kozak oraz Sylwia Bomba. Conan przekazał serce Mariuszowi, ten zaś musiał wybierać między Sylwią a Jackiem.
"Ja wezmę. Mariusz, ja chcę” - mówiła Sylwia Bomba, z czego szybko się wycofała.
Mariusz ostatecznie uratował Jacka, co oznaczało, że Sylwia odpadła się z show:
"To było straszne - stanęła Sylwia, którą ja bardzo lubię, Sylwia przyjaźni się z Jackiem, a ja z Jackiem, mimo że nie jesteśmy parą, tworzymy parę telewizyjną. Coś strasznego, ale to oni nas postawili przed takim wyborem" - mówił Kozak.
Bomba nie miała żalu do Kozaka:
"Bardzo chciałam, żeby Jacek został, przyjaźnimy się, nie wyobrażam sobie, że Mariusz dał poduszkę mnie, z Jackiem go o wiele więcej łączy. Te wybory były naturalne, jakby wiadomo, że każdy lubi ta osobę, to było bardzo naturalne" - mówiła Sylwia.
Sylwia nie została zbyt ciepło pożegnana przez pozostałych. Laluna z "Królowych życia" zdecydowała się na krótki, ale dosadny komentarz:
„Karma wraca, ja zawsze powtarzam" - mówiła.
W kolejnych etapach odpadali zaś Jacek Szawioła i Wiktoria Gromadzka ("Gogglebox"), na koniec zaś Roma z "Królowych życia". Drugi odcinek "99 gra o wszystko" już o 22, oczywiście w TTV. Komu kibicujecie najbardziej?