Moda na bezdomnych? Vetements pokazuje kolejną kolekcję, która wywołuje kontrowersje – i którą za parę miesięcy skopiują wszyscy
Moda na bezdomnych? Vetements pokazuje kolejną kolekcję, która wywołuje kontrowersje – i którą za parę miesięcy skopiują wszyscy
1 z 7
Kiedy wyobrażacie sobie pokaz mody w Paryżu podczas tygodnia mody, zapewne nie pomyślelibyście o roju wkurzonych modelek wystylizowanych na poradzieckie babuszki i maszerujące wśród stoisk ze starociami do dudniącego rytmu agresywnego techno.
Więcej: Moda na... zły gust?! Te OBCIACHOWE rzeczy są teraz SUPERMODNE! Które gwiazdy je noszą?
Ale tak właśnie wyglądała prezentacja Vetements na jesień/zimę 18, która odbyła się w najstarszym targu ze starociami na świecie – Paul Bert Serpette w paryskim Saint-Ouen.
Zajrzyjcie do naszej galerii żeby dowiedzieć się wszystkiego co musicie wiedzieć o nowej kolekcji jednej z najbardziej wpływowych marek świata.
2 z 7
Kiedy parę lat temu Vetements pokazało swoją pierwszą kolekcję, była ona odbiciem undergroundowej kultury klubów z przedmieść Paryża i Berlina. Obecnie marka jest jednym z najbardziej wpływowych brandów świata, które odwraca nasze wyobrażenie o współczesnym luksusie do góry nogami – produkując przy tym całą masę modowych żartów, które wirusowo rozprzestrzeniają się po zakątkach internetu, w tym między innymi słynny t-shirt kuriera DHL za 1000 zł, który w lecie 2016 roku był hitem Instagrama.
3 z 7
Tym razem w kolekcji nie znajdziecie ani jednego elementu garderoby, który swoim logo mógłby stać się hitem mediów społecznościowych. Pokaz miał za zadanie przyspieszyć tętno – muzyka była agresywne, tempo szybkie, a modelki wychodziły na wybieg w grupach, ubrane w tyle gryzących się ze sobą nadruków rodem z ciucholandów, że z nagrania prezentacji bardzo ciężko jest wyłapać cokolwiek.
4 z 7
Pokaz otworzyła stylistka i regularna modelka Vetements, Lotta Volkova w nowobogackich, olbrzymich okularach i wywróconej na lewą stronę kamizelce. Miała także na sobie szykowną chustę na głowę – która pojawiła się także u wielu innych modeli, często owinięta wokół czapek-bejsbolówek.
5 z 7
Pojawiło się parę t-shirtów z hasłami pokroju „I don't care, thanks" (mam to gdzieś, dzięki) po „I'm not deaf, I'm just ignoring you" (nie jestem głucha, po prostu cię ignoruję) – oraz cała masa printów na przeróżnych elementach garderoby od spodni moro czy szortów z Marilynem Mansonem aż po lakierowane kozaki stylizowane na widokówkę z Zurychu – miasta, do którego jak wiedzą wszystkie modowe nerdy, Vetements przeniosło swoją bazę główną.
6 z 7
Szale zawiązano dookoła ramion, swetry i koszule wokół talii, a płaszcze noszono na wierzchu innych płaszczy. Modelki miały na sobie tyle warstw, że niekiedy ich masywne sylwetki przypominały scenę z „Przyjaciół", w której Joey zakłada wszystkie ciuchy Chandlera naraz.
7 z 7
Ponieważ mamy do czynienia z brandem, który rozpoczął tak wiele z ostatnich trendów – od skarpet z logo aż po brzydkie sneakersy, luksusowe bluzy z kapturem czy jeansy z postrzępionymi nogawkami – łowcy trendów powinni uważnie się przyjrzeć najnowszej kolekcji francuskiego kolektywu. Być może kolejnym modowym boomem będą olbrzymie kozako-adidasy na platformie, które wyglądają jak coś, co w latach 90. nosiły hardkorowe cybergotki. Albo i nie.