Lśniąca, rozświetlona cera mimo upływu wielu sezonów nadal pozostaje jednym z kluczowych makijażowych trendów. Tej wiosny na pokazach lansowany był zarówno lustrzany połysk w stylu „glass skin” i „wet look” oraz klasyczne złote glow. To ostanie bardzo łatwo uzyskać przy pomocy rozświetlacza w płynie Glow and Go marki Eveline Cosmetics.

Reklama
Mat. prasowe

Rozświetlacz o mokrym, złotym połysku z Rossmanna

Kosmetyk ma lekką, płynną formułę, która ładnie „wtapia” się w skórę. Zawiera mikroskopijne mieniące się drobinki, dzięki czemu daje efekt złotej, mokrej tafli, a nie nałożonego na skórę brokatu. Jego kolor jest dość intensywny, ale pozwala się dobrze wyblendować, przez co pasuje nawet do jasnej karnacji.

Produkt można nakładać klasycznie na skronie i powieki po nałożeniu fluidu lub przed nim jako baza rozświetaljąca. Warto aplikować go też na dekolt, gdyż połysk sprawia, że kości obojczykowe są mocniej zaznaczone i ciało wydaje się szczuplejsze.

Glow and Go jest również bardzo trwały - bez problemu utrzymuje się na skórze przez cały dzień, a testowałam go również podczas wysokich temperatur. Choć opisuję wariant złoty, rozświetlacz występuje też w lekko różowo-srebrnym odcieniu. Dostępny jest w Rossmannie za niecałe 21 zł, a jego sporych rozmiarów tubka starcza na bardzo długo. Na wizażu został oceniony na 4,6 w pięciopunktowej skali.

Zobacz także

„Jest bardzo wszechstronny - może służyć do miejscowego rozświetlania lub jako baza pod makijaż. Daje wielowymiarowy efekt, a delikatne drobinki odbijając światło pozostawiają na skórze mokre glow. Dobrze łączy się też z innymi kosmetykami i co istotne nie pozostawia na cerze lepkiej czy obciążającej warstwy. Trzyma się do momentu demakijażu i jest wydajny.”

„Rozświetlacz kupiłam w sumie przypadkowo, a okazał się bardzo dobrym jakościowo produktem. Jest mega napigmentowany i wydajny. Daje mocny, szklisty efekt, więc trzeba z nim trochę uważać.”

Reklama

„Początkowo obawiałam się, że złoty kolor Glow and Go może okazać się zbyt ciemny dla mojej bladej cery, ale dobrze rozprowadzony nie przyciemnia skóry. Tworzy natomiast piękną, mieniącą się tafle z elementami brokatu. Stosowałam go jako rozświetlacz, bazę oraz mieszałam z podkładem i zawsze wyglądał świetnie. Zdecydowanie warto go przetestować.” - podsumowują wizażanki.

Reklama
Reklama
Reklama