170 tysięcy ton prawdziwego... luksusu. Byliśmy na rejsie marzeń na statku Norwegian Encore
170 tysięcy ton prawdziwego... luksusu. Byliśmy na rejsie marzeń na statku Norwegian Encore
30 października Norwegian Cruise Line (NCL), innowator w dziedzinie światowego cruisingu (rejsów po morzach i oceanach), odebrał w Bremerhaven w Niemczech swój najnowszy statek Norwegian Encore! Miałem okazję uczestniczyć w inauguracyjnym rejsie (z Bremerhaven w Niemczech do Southampton w Wielkiej Brytanii), a więc czas na relację i wrażenia. A te były niezapomniane!
Zobacz także: Zapraszamy do luksusowego domu Małgorzaty Rozenek! Te wnętrza robią wrażenie
1 z 7
Zacznijmy od rzeczy technicznych. Kolos. Gigant. Pływające osiedle. Takie były pierwsze myśli, kiedy w porcie spokojnego niemieckiego miasta zobaczyliśmy statek Norwegian Encore. Pierwsze pytanie - ile taki statek waży? Szybko otrzymaliśmy odpowiedź - to nie żadna pomyłka - 170 tysięcy ton. Ile może zmieścić osób? Prawie 4 tysiące gości. Ile kosztuje? Podczas konferencji prasowej z udziałem prezesa Norwegian Cruise Line, Anego Stuarta, usłyszeliśmy: ok. miliarda dolarów.
Dziś świętujemy odbiór naszego siedemnastego statku. Nasze zaangażowanie w świadczenie komfortu na najwyższym poziomie na pokładzie statku Norwegian Encore pozwoli dostarczyć wielu pozytywnych wrażeń dla gości, kiedy to statek zacumuje w porcie w Miami już w listopadzie - powiedział Andy Stuart.
2 z 7
Zanim zacumuje, tysiące dziennikarzy oraz przedstawicieli biur podróży z całego świata miało okazję “przetestować” możliwości statku. I tu zaczęła się panika - jak w dwa dni obejrzeć wszystko? Jak skorzystać z atrakcji, które na Ciebie czekają? Czy da się zjeść posiłek we wszystkich restauracjach na statku? Tych na Norwegian Encore jest prawie 20. Włączając nawet “Starbucksa”.
3 z 7
W trakcie rejsu, wraz ze znajomymi dziennikarzami, mieliśmy okazję zasmakować dań z kart popularnych na świecie restauracji “Onda by Scarpetta” (gdzie zjedliśmy genialny makaron z owocami morza czy świetnie wysmażonego tuńczyka) czy “Cagney’s Steakhouse” (uważajcie na wielkość steka, moim Rib Eye mogłem podzielić się z dwoma osobami).
4 z 7
Na szczęście w “The Manhattan Room” mieliśmy szansę spróbować porcji degustacyjnych z większości restauracji na statku (smak zapiekanych ślimaków pamiętam do tej pory - tak, to było rewelacyjne, choć egzotyczne przeżycie). Obsługa kelnerska? Na najwyższym poziomie. Co mnie zaskoczyło? Pytanie o alergie pokarmowe. Niby nic, a jednak wiesz, że jesteś w dobrych rękach. O jedzeniu mógłbym bez końca. A więc czas na rozrywki!
5 z 7
Wybrać tor gokartowy “Encore Speedway”, zjeżdżalnie na dachu statku “Ocean Loops”, a może laser tag na świeżym powietrzu w starogreckiej scenerii? Decyzja była trudna, a więc z przyjaciółmi postawiliśmy na... „Galaxy Pavilion” z symulatorami VR! Do dziś mam ciarki, kiedy przypomnę sobie, jak siedziałem za kierownicą jeepa podczas safari, omijając dinozaury. Po kilkuminutowej zabawie potrzebowałem czasu, żeby ochłonąć
6 z 7
Najlepiej zrobić to w… loży obserwacyjnej „Observation Lounge” na 15 piętrze pokładu! A czy muszę dodawać, że dosłownie na każdym kroku można skorzystać z barów i pubów, gdzie można spróbować wybornego drinka, kawy czy koktajlu?
7 z 7
Jacuzzi na świeżym powietrzu brzmi wybornie, prawda? Zerknijcie również na strefę SPA!
Wyświetl ten post na Instagramie.
And if you could use a spa day on #NorwegianEncore, say meeeeeeeeeee! ????♀️
Post udostępniony przez Norwegian Cruise Line (@norwegiancruiseline) Lis 5, 2019 o 2:27 PST