Adam dowiaduje się, że Grzesiek jest jego synem! Co jeszcze w 5. odcinku "W rytmie serca"? FOTOSTORY
Adam dowiaduje się, że Grzesiek jest jego synem! Co jeszcze w 5. odcinku "W rytmie serca"? FOTOSTORY
1 z 8
W 5. odcinku "W rytmie serca" bohater Mateusza Damięckiego - Adam Żmuda - wreszcie dowie się, że jest ojcem 8-letniego syna Marii (Barbara Kurdej - Szatan). Co dokładnie wydarzy się w serialu?
Doktor Zych (Piotr Fronczewski) postanowi szczerze porozmawiać z pielęgniarką - o przyszłości jej i małego Grzesia (Borys Wiciński).
- Jeśli pozwolę Adamowi dalej tu pracować i zostanie w Kazimierzu na stałe... to nie uważasz, że Grzesiek ma prawo wiedzieć? Kłamstwo nigdy nie jest dobrym wyjściem, Marysiu…
- To nie jest kłamstwo. Grzesiek po prostu nie musi wszystkiego wiedzieć!
- Adam jest jego biologicznym ojcem. Prędzej czy później obaj się o tym dowiedzą…
Żmuda zajrzy akurat do przychodni, podsłucha ich rozmowę… i właśnie w ten sposób odkryje, że ma syna. Będzie bardzo zły.
Co jeszcze w serialu? Czytaj Dalej Fotostory.
Zobacz także: "W rytmie serca": Żmuda aresztowany! Do obsady dołącza Antoni Pawlicki. Co jeszcze w 5. odcinku?
2 z 8
Doktor Zych (Piotr Fronczewski) pozna słynnego kierowcę rajdowego (w tej roli Michał Czernecki), który zatrzyma się w lokalnym hotelu i… skaleczy się w nogę po kłótni z kochankiem. Pacjent, zdenerwowany, od razu poprosi lekarza o dyskrecję.
- Nikt się nie może dowiedzieć o tej kontuzji... Za dwa miesiące startuję w rajdzie Dakar, jak sponsorzy się dowiedzą, że rozwaliłem prawą nogę, to już po mnie!(…) Nikt się nie może dowiedzieć, że w ogóle byłem w Kazimierzu... A szczególnie moja żona!
3 z 8
Jednak żona sportowca (Agnieszka Kawiorska) i tak pojawi się w końcu w mieście - i dowie się o jego romansie z mężczyzną (Kamil Szeptycki). Jak zakończy się ten nieplanowany „coming out”?
4 z 8
Tymczasem Adam zauważy przypadkiem na ulicy rannego budowlańca (Jakub Wieczorek). Lekarz domyśli się, że mężczyzna spadł w pracy z wysokości i ma poważne obrażenia wewnętrzne. I od razu zadzwoni do Roberta (Piotr Polk) – prosząc, by przyjął chorego na oddział.
5 z 8
- Dawaj go natychmiast do nas... Jeśli to pęknięta śledziona, to liczy się każda minuta!
- Ale facet nie chce jechać do szpitala, bo jest nieubezpieczony, pewnie pracuje na czarno…
- Chodzi o jego życie, nie można ryzykować!- Na siłę go nie wsadzę do karetki!
6 z 8
A ranny ukradnie w końcu z przychodni leki przeciwbólowe... i ucieknie. Doktor Żmuda jednak się nie podda i poprosi o pomoc policję.
- Facet naprawdę potrzebuje pomocy medycznej... Czas jest tutaj decydujący.
- Musimy sprawdzić miejski monitoring!
7 z 8
Adam zrobi wszystko, by odnaleźć pacjenta, któremu grozi śmierć – za to Weronika (Maria Dębska), by złapać szefa budowy, który zatrudnia robotników „na czarno” i nie zapewnia im w pracy bezpieczeństwa. Czy wspólnie uratują kolejne życie?
Ale to nie koniec przygód doktora Żmudy w tym odcinku.
Adam – po tym, jak o poranku zatrzymał go posterunkowy Szarek (Dariusz Toczek) – spędza na komisariacie kilka godzin… Aż w końcu przesłuchuje go prokurator Siedlecki (w tej roli: Antoni Pawlicki).
- Zna pan artykuły 156, 157 i 158 Kodeksu Karnego? Udział w bójce, ciężki uszczerbek na zdrowiu - grozi za to kara do pięciu lat więzienia, w szczególnych przypadkach nawet osiem lat. Jest pan podejrzanym w sprawie o pobicie profesora Piwonia. Zna pan tego człowieka?
Prokurator posyła lekarzowi chłodne spojrzenie… A doktor Żmuda od razu blednie.
- Znam... Był promotorem mojej pracy doktorskiej.
- Był? Dlaczego już nie jest?
- Różnica zdań.
- No właśnie... Mam tu wyniki obdukcji profesora Piwonia… Złamana szczęka, liczne stłuczenia i otarcia - dwa tygodnie spędził w szpitalu. Pan wie, co to znaczy? To znaczy, że prokuratura musi się tą sprawą zająć z urzędu. Izba Lekarska również bada sprawę, rozważają odebranie panu prawa wykonywania zawodu lekarza... Rozumie pan powagę sytuacji?
Adam próbuje przedstawić własną wersję wydarzeń – w której napastnikiem jest Piwoń. Jednak Siedlecki mu nie wierzy...
- Profesor Piwoń twierdzi, że zwrócił panu uwagę, a wtedy pan stał się agresywny, rzucił się na niego i uderzył pięścią w twarz, powodując poważne obrażenia żuchwy.
- To jakieś szaleństwo!
- Ktoś tu kłamie, panie doktorze… I wygląda, że to raczej nie profesor Piwoń. Ale to już rozstrzygnie sąd.
- Długo będę czekał na rozprawę?
8 z 8
- Na razie jest pan wolny, doktorze... Zatrzymujemy pana paszport, musi pan się stawiać w komisariacie w wyznaczonych terminach. Ma pan zakaz opuszczania kraju. A prywatnie powiem panu, że pańska wersja nie trzyma się kupy... Radziłbym raczej przyznać się do winy i dobrowolnie poddać karze. To by znacznie złagodziło wyrok…
Potem prokurator przypomni sobie co go łączyło z Weroniką. Mieli romans i teraz chętnie go by powtórzył. Policjantka jednak ucina jego zapędy. Jak oglądaj serial!