Reklama

Uwaga! W treści artykułu znajdują się spoilery „Deadpool & Wolverine”.

Reklama

W „Deadpool & Wolverine” pojawia się sporo znanych i uwielbianych przez fanów Marvela bohaterów – nie tylko Wade i Logan. W pewnym momencie widzowie mogą być mocno zaskoczeni obecnością postaci z uniwersum DC Comics. To zapowiedź kolejnych crossoverów?

Za nami seans „Deadpool & Wolverine”. Każdy, kto wybrał się na hit Marvela do kina, mógł zobaczyć na ekranie… Henry’ego Cavilla! Tak jest. Znany z roli Supermena, a ostatnio również Geralta z Rivii z serialu „Wiedźmin” Netfliksa, pojawia się w krótkiej i chaotycznej sekwencji montażowej, podczas której Deadpool podróżuje przez multiwersum, poszukując odpowiedniej wersji Wolverine’a, by uratować umierający świat.

Obecność Cavilla w hicie z Ryanem Reynoldsem i Hugh Jackmanem wywołała duże zamieszanie. Fani komiksów nieco się pogubili. Nie wszyscy uważają, że aktor powinien kontynuować swoją rolę Supermena w DC. Warto przypomnieć, że tę postać zagrał też David Corenswet, który niedawno pojawił się w filmie „Twisters”.

Jaki jest kontekst tego zaskakującego cameo i czy rzeczywiście pojawienie się Henry’ego Cavilla ma większe znaczenie dla przyszłości uniwersum Marvela?

Poniżej znajdziecie wszystko, co powinniście wiedzieć na temat teorii dotyczących multiwersum z „Deadpool & Wolverine”. Film wyznacza nową drogę?

Wyjaśniamy pojawienie się Henry’ego Cavilla w „Deadpool & Wolverine”

Powoli zbliża się do postaci, która nosi biały podkoszulek – charakterystyczną część garderoby dla postaci granej przez Hugh Jackmana – i jest zajęta naprawianiem swojego motocyklu. Wszystko wskazuje na to, że widzi kolejnego Logana.

Jednak gdy Wade staje twarzą w twarz z Wolverinem, okazuje się, że tę wersję gra nie Jackman, ale Henry Cavill.

Deadpool – podobnie jak większość ludzi na Ziemi – jest zachwycony Cavillem. Przekonuje, że ulubieniec fanów w uniwersum Marvela może liczyć na znacznie lepsze traktowanie niż u swojego poprzedniego pracodawcy. To nic innego, jak nawiązanie do głośnego i burzliwego odejścia Cavilla od roli Supermana. Jednak ten Wolverine nie ma na to ochoty.

Logan grany przez Cavilla odprawia Wade’a i już więcej nie widzimy go w najnowszym filmie Marvela. Ale czy ten krótki epizod ma większe znaczenie?

Czy Henry Cavill będzie grał Wolverine'a w uniwersum Marvela?

Po nagłym odejściu Henry’ego Cavilla z uniwersum DC fani aktora zaapelowali, by twórcy Marvela zatrudnili go w konkurencyjnej franczyzie i obsadzili byłego Supermena w roli innego superbohatera lub złoczyńcy.

Nic dziwnego, że pojawienie się Cavilla w „Deadpool & Wolverine” podgrzały plotki o jego nowej roli w uniwersum Marvela. Obecność aktora w najnowszym hicie z Ryanem Reynoldsem i Hugh Jackmanem wywołała entuzjazm wśród widzów. Jednak nadal do końca nie wiemy, co to tak naprawdę oznacza dla całej serii.

Niewykluczone, że był to jedyny moment, w którym zobaczyliśmy Henry’ego Cavilla jako Wolverine’a.

Podobnie było z pojawieniem się Johna Krasinskiego, który niespodziewanie dołączył do obsady filmu „Doktor Strange w multiwersum obłędu” i zagrał Reeda Richardsa, znanego jako Mr Fantastic. Zaskakująca scena dotyczyła alternatywnej rzeczywistości.

Była to pewna odpowiedź twórców na prośby fanów, którzy domagali się, by John Krasinski i jego żona Emily Blunt dołączyli do uniwersum Marvela. Później zobaczyliśmy ich w rolach Mr Fantastic oraz Invisible Woman.

Jednak było to wyłącznie puszczenie oka w kierunku widzów, ponieważ ostatecznie studio Marvela poszło w innym kierunku. Wiemy już, że w nadchodzącym filmie „Fantastyczna Czwórka” to gwiazdor znany z serialu „The Last of Us”, Pedro Pascal pojawi się w roli Mr Fantastic. Wygląda na to, że dla Johna Krasinskiego był to jedynie epizod w uniwersum.

Niewykluczona, że podobnie sytuacja wygląda z Henrym Cavillem, który – zdaniem wielu fanów – powinien przejąć rolę Wolverine’a po Hugh Jackmanie. Jednak Kevin Feige prawdopodobnie jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji.

Wyjaśniamy pojawienie się różnych wersji Logana w „Deadpool & Wolverine”

Chociaż to Henry Cavill z pewnością przyciągnie największą uwagę, nie jest jedyną wersją Logana, jaka pojawia się w „Deadpool & Wolverine”. Poniżej przedstawiamy najważniejsze z nich.

  • Pierwszy Wolverine: Wersja oparta na debiucie Logana w „The Incredible Hulk”, która walczy z ogromnym zielonym potworem, jak ma to miejsce w komiksie. Niestety Hulka widzimy wyłącznie od tyłu, dlatego nie wiemy, czy był to znany z roli mutanta Mark Ruffalo. Jeśli jesteście fanami tego starcia, powinniście obejrzeć animowany film „Hulk podwójne starcie”.
  • Wolverine z „X-Men: Era Apocalypse’a”: Zapomniany wariant Logana, inspirowany serią komiksową z lat 90., w którym syn Profesora X, David Haller (znany jako Legion) podróżuje w czasie i przypadkowo zabija swojego ojca. To pozwala potężnemu złoczyńcy znanemu jako Apocalupse podbić Ziemię.
  • „Wolverine: Patch”: Wariant Logana, który nosi charakterystyczną czarną opaskę na oku i często odwiedza kasyna w Madripoor. To niebezpieczne miejsce pojawiło się po raz pierwszy w uniwersum Marvela w serialu „Falcon i Zimowy Żołnierz”. Wolverine po raz pierwszy użył pseudonimu „Patch” w latach 80. Od tego czasu pojawia się w komiksach „X-Men”.
  • „Old Man Logan”: Chociaż film „Logan” z 2017 roku był interpretacją znanej i niezwykle cenionej przez fanów historii z „Old Man Logan”, ta sekwencja przedstawia bardziej bezpośrednie tłumaczenie komisku Wolverine’a z kowbojskim kapeluszem.
  • Komiksowy Wolverine: To wariant, który szczególnie zadowolił najbardziej konserwatywnych fanów serii o Loganie. Ta część społeczności nie była zadowolona z obsadzenia w roli Wolverine’a Hugh Jackmana, ponieważ uważa, że prawdziwy Logan nie był tak wysoki ani atrakcyjny jak australijski gwiazdor. W „Deadpool & Wolverine” twarz aktora została cyfrowo nałożona na znacznie mniejsze ciało, co – trzeba przyznać – wyglądało trochę głupio. Był to jednak ukłon w kierunku pierwowzoru komiksowego.

Dlaczego Henry Cavill stracił rolę Supermana?

Nadal nie wiemy, co dokładnie wydarzyło się za kulisami, ale odejście Henry’ego Cavilla od roli Supermana wywołało duże zamieszanie. Możemy się jedynie domyślać, że między aktorem a twórcami z Warner Bros oraz Dwayne’em Johnsonem pojawiła się wyraźna różnica zdań.

Warto przypomnieć, że gwiazdy współpracowały przy filmie „Black Adam” z 2022 roku. Johnson wielokrotnie obiecywał, że zmieni hierarchę w uniwersum DC, jednak nie spełnił oczekiwań fanów ani krytyków. Produkcja była też srogim rozczarowaniem pod względem wyników box office.

Z tego powodu cameo z udziałem Cavilla po napisach, które zapowiadało sequel „Black Adam” wraz z Supermanem ostatecznie do niczego nie doprowadziło. Natomiast kierownictwo Warner Bros dało zielone światło Jamesowi Gunnowi, by ten na nowo zbudował serię DC.

Przez długi czas fani byli przekonani, ze Cavill wraca w roli Supermana. Niektórzy sądzili, że to właśnie dlatego rozstał się z postacią Geralta z Rivii z serialu „Wiedźmin” Netfliksa. Ten powrót miał rozpocząć złotą erę superbohatera w pelerynie. Ostatecznie tak się nie stało.

Potwierdził to sam Cavill, który w grudniu 2022 roku napisał w mediach społecznościowych: „Ostatecznie nie wrócę jako Superman. Po tym, jak studio kazało i ogłosić mój powrót w październiku, przed zatrudnieniem, ta wiadomość nie jest najłatwiejsza, ale takie jest życie”.

„Zmiana warty, co się zdarza. Szanuję to”, dodał.

Nie trzeba było czekać na reakcję fanów, których Cavill ma po swojej stronie. Obsadzenie w roli Supermana Davida Corensweta, który wcześniej zagrał w „Pearl”, spotkało się z ostrą krytyką. Pojawienie się Cavilla w „Deadpool & Wolverine” możemy uznać za komentarz do całej tej sytuacji.

W filmie Deadpool obiecuje Cavillowi, że ten może liczyć na szacunek ze strony studia Marvel. Warto jednak pamiętać, że to tylko scena cameo. Nie wiemy jeszcze, czy twórcy rzeczywiście myślą o obsadzeniu aktora w uniwersum na dłużej.

Nowy „Superman” wejdzie do kin w 2025 roku. Do zamieszania wokół obsadzenia nowej twarzy w roli Clarka Kenta odniósł się reżyser James Gunn: „Mnie chodzi o to, kogo chcę obsadzić jako Supermana i kogo chcą obsadzić filmowcy, których mamy. Według mnie dla tej historii nie jest to Henry”.

„Lubię Henry’ego, myślę, że to świetny facet. Myślę, że jest oszukiwany przez wielu ludzi – w tym przez poprzednich pracowników wytwórni. Ale ten Superman to nie Henry z wielu powodów”, dodał.

Zobacz także: Wyjaśniamy zakończenie „Deadpool & Wolverine”. Kto dołączył do uniwersum Marvela?

© Immediate Media Company London Limited, 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Opublikowano po raz pierwszy na RadioTimes.com i republikowano za zgodą Immediate Media Company London Limited. Powielanie w jakikolwiek sposób w jakimkolwiek języku, w całości lub w części, bez uprzedniej pisemnej zgody jest zabronione. Radio Times i logo Radio Times są zastrzeżonymi znakami towarowymi firmy Immediate Media Company London Limited i są używane na podstawie licencji.

Reklama

Zredagował i przetłumaczył Mateusz Sidorek.

Reklama
Reklama
Reklama