Oglądanie tego kryminału Netfliksa jest niemal jak współudział w przestępstwie. Grzech, brud i piękno Rzymu
„Suburra” to opowieść o przestępczym świecie, który przeplata się z polityką i Kościołem. Włoski serial Netfliksa pokazuje Rzym jako miasto grzechu. Z jednej strony oglądamy brutalne sceny, z drugiej patrzymy na przepiękną scenerię stolicy Włoch. Opowieść o losach trzech młodych mężczyzn wciąga nas od pierwszego odcinka.

Jeśli potrzebujecie przerwy od skandynawskich seriali kryminalnych, ale nadal macie ochotę na mocne przeżycia, „Suburra” to produkcja dla was. Włoska seria, która opowiada o przestępczym środowisku w Rzymie, zyskała popularność na całym świecie. Tytuł pojawił się na Netfliksie w 2017 roku i składa się na trzy trzymające w napięciu sezony. To opowieść o porachunkach gangsterskich, ale także brudnych zagraniach i grzechach, które mają miejsce w środowisku polityków i wysoko postawionych duchownych. Choć mafiozi rządzą ulicą, okazuje się, że w parlamencie i Watykanie również kryją się bardzo źli ludzie, którzy nie cofną się przed niczym.
O czym jest „Suburra”?
Serial "Suburra" to prequel filmu o tym samym tytule z 2015 roku, który z kolei inspirowany był prawdziwymi wydarzeniami związanymi z rzymską mafią. Akcja serialu osadzona jest w 2008 roku i skupia się na walce o kontrolę nad terenami w Ostii – nadmorskiej dzielnicy Rzymu.
W centrum wydarzeń znajdują się trzy główne postacie:
- Aureliano Adami – syn mafijnego bossa,
- Spadino Anacleti – członek cygańskiego klanu,
- Gabriele "Lele" Marchilli – syn wysoko postawionego policjanta.
Każdy z nich ma swoje ambicje i plany, jednak aby osiągnąć sukces, muszą działać razem. Ich ścieżki przecinają się z potężnymi politykami oraz duchownymi Watykanu, co prowadzi do skomplikowanej gry pełnej zdrad i brutalnych rozliczeń.

Sukces „Suburry”. Obsada serialu
"Suburra" zadebiutowała na Netflix w 2017 roku i szybko zdobyła popularność. Pierwszy sezon liczył 10 odcinków i zakończył się cliffhangerem, co zachęciło widzów do czekania na kontynuację. Drugi sezon ukazał się w 2019 roku i kontynuował wątki rywalizacji o władzę w Rzymie. W 2020 roku Netflix wypuścił trzeci i zarazem ostatni sezon serialu.
Serial "Suburra" wyróżnia się dynamiczną narracją i świetnym klimatem. Twórcy zadbali o mroczną, pełną napięcia atmosferę, która wiernie oddaje brutalność rzymskiego podziemia. Na szczególną uwagę zasługują także:
- Doskonałe zdjęcia – Rzym przedstawiony jest zarówno jako majestatyczne miasto, jak i pełne mroku i zbrodni miejsce.
- Autentyczne dialogi – aktorzy mówią w rzymskim dialekcie, co dodaje produkcji realizmu.
- Realistyczne sceny akcji – walki, pościgi i strzelaniny wyglądają niezwykle naturalnie.
W serialu występują m.in.:
- Alessandro Borghi (Aureliano),
- Giacomo Ferrara (Spadino),
- Eduardo Valdarnini (Lele),
- Claudia Gerini (Sara Monaschi).
Inne seriale podobne do „Suburry”
Jeśli podobał Ci się serial „Suburra”, oto 5 podobnych seriali, które warto obejrzeć:
- „Gomorra” (2014-2021) – Włoski serial inspirowany książką Roberto Saviano. Opowiada o brutalnej wojnie gangów w Neapolu, skupiając się na losach mafijnej rodziny Savastano. Pełen realizmu i brutalności, podobnie jak „Suburra”.
- „Narcos” (2015-2017) – Serial opowiadający historię kolumbijskiego kartelu narkotykowego, skupiający się na życiu Pablo Escobara oraz późniejszych losach kartelu Cali. Pełen politycznych intryg i brutalnych rozgrywek.
- „Romanzo Criminale” (2008-2010) – Włoski serial kryminalny oparty na prawdziwych wydarzeniach, opowiadający o rzymskiej mafii działającej w latach 70. i 80. To świetna propozycja dla fanów „Suburry”, ponieważ przedstawia podobne realia.
- „ZeroZeroZero” (2020) – Serial oparty na książce Roberto Saviano, pokazujący globalny handel kokainą – od producentów w Ameryce Południowej, przez włoską mafię, po międzynarodowych przemytników.
- „Peaky Blinders” (2013-2022) – Historia gangu Shelbych działającego w Birmingham po I wojnie światowej. Brutalne rozgrywki, walka o władzę i polityczne intrygi sprawiają, że fani „Suburry” odnajdą tu podobny klimat.
Zobacz także: Ten skandynawski kryminał mrozi krew w żyłach. Obejrzałem w jeden wieczór, ale zostanie ze mną na dłużej