Dramat w "M jak miłość"! Marysia boi się o córkę, a dziewczynka jest w bardzo złym stanie. Czy uda się pomóc Basi?
Dramat w "M jak miłość"! Marysia boi się o córkę, a dziewczynka jest w bardzo złym stanie. Czy uda się pomóc Basi?
Basia Rogowska przeżyła w „M jak miłość” straszne chwile. Dziewczynka została uprowadzona przez pedofila i te wydarzenia sprawiły, że dziewczynka zacznie się zachowywać inaczej. To wzbudzi niepokój Marysi, która jako pierwsza zauważy nietypowe zachowanie.
Rogowska swoimi obawami podzieli się z mężem. Razem postarają się pomóc córce. Czy im się to uda? Basia zapomni o dramatycznych wydarzeniach? Będzie jeszcze potrafiła komuś zaufać?
Zobacz także: Straszne odkrycie Natalki przed ślubem Uli i Bartka! Kto chce, by do niego nie doszło?
1 z 4
Basia przeżyła prawdziwą traumę. Dziewczynka zaufała tajemniczemu chłopakowi, który pisał jej miłe wiadomości. Dała się nabrać i naraziła się na wielkie niebezpieczeństwo. „Antek” okazał się groźnym pedofilem, który uwięził córkę Rogowskich!
2 z 4
Pedofil, którym okazał się asystent Zofii Kisielowej, zwabił i uwięził dziecko w swojej piwnicy. Na szczęście rodzice uwolnili przerażoną dziewczynkę, ale trauma, jaką przeżyła cały czas daje o sobie znać! W 1450 odcinku „M jak miłość” Marysia zauważy, że córka dziwnie się zachowuje i powie o tym mężowi:
Widzisz… Ksiądz zauważył to, o czym ci mówiłam. Basia po prostu nie potrafi sobie poradzić z tym, co się stało. - powie z płaczem.
3 z 4
Rogowski potraktuje jej słowa bardzo poważnie i zacznie pocieszać Marysię. Cała rodzina będzie dla niej wsparciem, ale lekarz sam ma podobne odczucia jak jego żona:
Bo otarła się o coś bardzo, bardzo złego, ale zobaczysz, te sesje u psychologa w końcu muszą przynieść efekt. Może nie od razu, bo po kilku spotkaniach trudno oczekiwać, żeby się problem rozwiązał. Potrzeba czasu. - powie Artur
4 z 4
Oboje zdają sobie sprawę, że to, co przeżywa Basia, to ogromny strach i niepokój. Dziecko stara się o tym zapomnieć, ale przykre obrazy wracają. Jak się okazuje nie tylko dziewczynka bardzo to przeżyła, ale też jej matka:
Tylko widzisz… Ja nie potrafię pogodzić się z tym, że to spotkało naszą córkę- wyzna Marysia.
Kochanie, cieszmy się, że nie doszło do najgorszego, tak? A reszta się jakoś ułoży, zobaczysz. To wszystko minie - Artur będzie starał dodać jej otuchy.
Czy Basia z pomocą psychologa odzyska spokój i zaufanie do innych?
content:0_119818,1_37847:GALGallery