Apres-ski w polskich górach, czyli nie tylko białe szaleństwo
Apres-ski w polskich górach, czyli nie tylko białe szaleństwo
Kiedyś wystarczały nam narty, góry i białe szaleństwo. Dziś coraz częściej zaczynamy rozglądać się, co ciekawego możemy robić po zejściu ze stoku. A polskie kurorty narciarskie mają dla narciarzy coraz bogatszą ofertę. Czym jest "apres-ski"?
Najkrócej, to forma spędzania czasu po narciarskim czaleństwie, z francuskiego właśnie - apres ski. Ale od dawna traktuje się to pojęcie dużo szerzej. To styl bycia i wszelkie możliwe aktywności oraz rozrywki jakich - poza nartami - mogą dostarczyć nam górskie miejscowości. Pojęcie znane świetnie w Alpach, coraz mocniej rozpowszechniło się też u nas.
Czym może być „apres-ski”? To spotkania z przyjaciółmi - od basenu, sauny, czy modnej ostatnio bani, po wspólną zabawę na dyskotekach, w klubach, czy knajpkach, przy regionalnych potrawach, napojach i ulubionych drinkach. Miły czas odpoczynku po fizycznym wysiłku na stoku.
W Białce Tatrzańskiej i Szczyrku, tuż po świętach Bożego Narodzenia - podobnie jak w ubiegłym roku - ruszyły specjalne strefy Apres Ski marki Aperol - kultowego, włoskiego aperitivo.
To znakomite miejsca na relaks, którego najlepszym uzupełnieniem będzie Aperol Spritz – najmodniejszy włoski drink, będący połączeniem w odpowiednich proporcjach Aperola, Gancii Prosecco i wody gazowanej - czytamy w informacji organizatora.
Na odwiedzających strefy Aperola czekać będą liczne atrakcje i niespodzianki: m.in. występy DJ-ów, gadżety marki, czy możliwość wykonania specjalnych animacji i pamiątkowych zdjęć.
Zobacz także: Co pić w te ostatki? Te trzy przepisy są wszystkim czego potrzebujecie