Została brutalnie zgwałcona, wycofała się z aktorstwa. Co się dzieje z Kelly McGillis, czyli piękną Charlie z filmu "Top Gun"?
Kelly McGillis, która w "Top Gun" wcieliła się w rolę Charlotte "Charlie" Blackwood, pretendowała do jednej z największych gwiazd kina. Co się z nią dzieje dziś?
36 lat - dokładnie tyle minęło w tym roku od premiery kultowego i znanego na całym świecie filmu "Top Gun" (do kina właśnie weszła kolejna część hitowej produkcji - "Top Gun. Maverick). To właśnie udział w tej produkcji sprawił, że Kelly McGillis, która wcieliła się w rolę Charlotte "Charlie" Blackwood, pretendowała do jednej z największych gwiazd kina. Gdy starała się o angaż w filmie miała zaledwie 29 lat. Szybko rozkochała w sobie miliony fanów na całym świecie, była uznawana za ideał kobiety. Jak się okazało, udział w filmie pozwolił jej zapomnieć o wielkiej tragedii sprzed lat...
Jednak dziś Kelly McGillis nie przypomina dawnej siebie, a na najnowszych zdjęciach ciężko jest ją rozpoznać...
Zobacz także: Jak dziś wyglądają filmowi złodzieje z filmu "Kevin sam w domu"? Po 30 latach ciężko ich rozpoznać
Jak po 36 latach od premiery "Top Gun" wygląda odtwórczyni roli Charlotte?
Kelly McGillis razem z Tomem Cruisem stworzyła kultowy duet w filmie "Top Gun". Namiętne uczucie Mavericka i Charlotte do dziś ogląda się z zapartym tchem, a jeżeli nawet znajdzie się ktoś, kto nie widział tej produkcji, to z pewnością zna utwór pochodzący właśnie z tego filmu - "Take My Breath Away", który do dziś jest nieśmiertelnym hitem.
Pod koniec lat 80. Kelly McGillis uchodziła na jedną z najpopularniejszych młodych gwiazd światowego kina, ale niestety - jej tragiczna przeszłość często dawała o sobie znać. W 1981 roku została napadnięta z bronią i okradziona, a rok później doszło do jeszcze większego dramatu w jej życiu. Dwóch mężczyzn wtargnęło do jej mieszkania i brutalnie zgwałciło aktorkę. Przytrzymywali ją, bili i przystawiali nóż do gardła. Jej oprawcy mieli wtedy 15 i 20 lat. Niestety, tylko jeden z nich usłyszał wyrok, drugi nie został skazany, bo dowody z miejsca przestępstwa nie wskazywały jednoznacznie na jego udział.
Nie mogłam korzystać z metra, bo jego zapach przypominał mi smród gwałcicieli. Nie chciałam wychodzić z mieszkania. Byłam tak przytłoczona lękiem i żałobą, że nie przestawałam płakać. Przytyłam 13 kg. Miałam koszmary - mówiła McGillis na łamach "People" w 1988 roku.
Tragiczne wydarzenia spowodowały, że McGillis pogrążyła się w depresji i zaczęła sięgać po alkohol, również narkotyki. Zapisała się na terapię, dzięki której wyszła na prostą, a także zagrała w filmie "Top Gun".
Zrozumiałam, że jeśli nic z tym nie zrobię, nie będę miała żadnej przyszłości – mówiła aktorka w "People”.
Po wielu latach od tych tragicznych wydarzeń Kelly McGillis wyznała, że w roku, w którym została zgwałcona, była w związku z kobietą. Wtedy też myślała, że gwałt był dla niej karą od Boga za bycie osobą homoseksualną.
A jak wygląda jej życie dziś? Po udziale w "Top Gunie", Kelly McGillis zagrała wiele fantastycznych ról, jednak od kilku lat nie jest już aktywna zawodowo. Nie otrzymała również zaproszenia do kontynuacji "Top Guna", który właśnie podbija kina. Jak stwierdziła w jednym z wywiadów, doskonale wie, dlaczego nie dostała roli w drugiej części produkcji.
Jestem stara, gruba i wyglądam dokładnie na tyle, ile mam lat i tak jak się w tym wieku wyglądać powinno - a to nie o to przecież chodzi w tym przemyśle - mówiła.
Dziś Kelly McGillis ma 64 lata, wycofała się z aktorstwa i mieszka w Północnej Karolinie. Gwiazda "Top Guna" działa społecznie, i uczestniczy w spotkaniach z ofiarami gwałtów. Jej zdaniem, nie potrafiłaby odnaleźć się w regułach świata Hollywood. W głównej mierze miały na to wpływ jej tragiczne wydarzenia z przeszłości.
Tak dziś wygląda Kelly McGillis - odtwórczyni roli Charlotte w filmie "Top Gun".
Gwiazda kultowego filmu w lipcu skończy 65 lat.
Dziś skupia się na działalności społecznej.