Czas na nowy etap! Zofia Zborowska ( 33 ) ogłosiła, że po trzech latach odchodzi z „Barw szczęścia”. Skąd ta decyzja? Aktorka nie ujawniła jej powodów wprost. Nieoficjalnie mówi się, że podjęła ją po tym, jak TVP wyemitowała dokument Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało”. W filmie przedstawiającym kulisy trójmiejskiego półświatka wymieniono nazwiska artystów bywających w sopockich klubach. Wśród nich nazwisko ojca Zofii, Wiktora Zborowskiego. Aktor szybko wydał oświadczenie:

Reklama

„Kilka lat temu wystąpiłem w Zatoce Sztuki razem z kilkorgiem koleżanek i kolegów w koncercie piosenek Wojtka Młynarskiego. (…) Rzeczywiście napisałem Atak dla Zatoki Sztuki pod swoim zdjęciem. Gdybym wiedział wtedy, jak paskudne rzeczy tam się działy, nie napisałbym i nie wystąpił. Tyle prawdy”, napisał na Facebooku.

Czy Zofia odchodzi z serialu przez ten film?

– Powiedziałam już wszystko, co miałam na ten temat do powiedzenia. Moja decyzja jest raczej ostateczna – mówi „Party” Zborowska.

Na razie nie martwi się o karierę.

„Aktorstwo to niejedyne moje źródło utrzymania. (…) Nie mam się czego bać”, stwierdziła na Instastories.

Poza tym pod koniec czerwca Zofia wraz z mężem Andrzejem Wroną i suczką Wieśką wprowadzili się do nowego domu. Czyżby para planowała powiększenie rodziny?

Murem za tatą

Zborowska, jak każdy aktor grający w serialu, jest związana umową – obowiązuje ją kilkumiesięczny okres wypowiedzenia.

Zobacz także

„Przez najbliższe pół roku będę w "Barwach szczęścia". Muszę dokończyć wątek”, zapowiedziała na swoim Instagramie.

Ostatnie odcinki z udziałem aktorki zobaczymy po wakacjach. Co się stanie z graną przez nią postacią Anety?

– Nie potrafię powiedzieć, czy umrze, czy może wyjedzie za granicę. Zosia zaczęła pracę na planie „Barw…” w momencie, gdy nie byłam już autorką scenariusza, a jedynie doradzałam scenarzystom w sprawach awaryjnych – mówi „Party” Ilona Łepkowska.

– Jednak jej decyzja jest dla mnie w pełni zrozumiała. Aktor nie jest niewolnikiem. Ma prawo zrezygnować z roli ze względów osobistych – dodaje.

Czy Zofię zobaczymy wkrótce w innych serialach? Aktorka nie ma na razie żadnych nowych propozycji zawodowych.

– Sytuacja z koronawirusem pokrzyżowała nam plany. Większość teatrów i produkcji dopiero wraca do pracy po epidemii, dostosowując się do warunków i obostrzeń. Zobaczymy, co przyniosą kolejne miesiące – tłumaczy „Party” Damian Bogołembski, menedżer Zborowskiej.

Na deskach teatru aktorka wystąpi ponownie zapewne dopiero jesienią.

– Zofia gra u nas w sztuce „Zemsta”, która prawdopodobnie wróci do repertuaru po wakacjach – usłyszeliśmy w Och-Teatrze.

Nie oznacza to jednak, że przez najbliższe miesiące gwiazda „Barw szczęścia” będzie się nudzić. Kończy urządzać dom i to pochłania teraz większość jej czasu. Jest także zaangażowana w kilka projektów charytatywnych i współpracę reklamową na Instagramie. A w sierpniu Zofia wraz z mężem zamierzają wyjechać na wakacje, podczas których będą świętować pierwszą rocznicę ślubu…

East News

Hłanita i Anżej

Sierpień jest dla nich wyjątkowym miesiącem. Dwa lata temu właśnie pod koniec lata poznali się i zakochali w sobie. Rok później, 13 sierpnia, złożyli przysięgę małżeńską. Zborowska i Wrona powiedzieli sobie „tak” w obecności urzędnika stanu cywilnego, rodziny i gości… na boisku do siatkówki plażowej! Ich znajomi twierdzą, że „Wronki” są świetnie dobranym małżeństwem. Oboje mają ogromne poczucie humoru, co widać na ich Instagramach oraz na profilu ich suczki Wieśki, na któLrym funkcjonują jako Anżej i Hłanita. Wspierają się i nie boją publicznych wyznań.

„Jesteś najwspanialszym człowiekiem, jakiego dane mi było poznać. Moją największą inspiracją, wsparciem i wszystkim, czego kiedykolwiek mi brakowało”, komplementowała męża w internecie Zborowska.

Gwiazda „Barw szczęścia” żartuje, że „chajtnęła się ze swoim ojcem” – twierdzi, że Andrzej, podobnie jak jej tata, jest wrażliwym, czułym i opiekuńczym mężczyzną, u boku którego czuje się bezpiecznie.

Choć sama jest wegetarianką, w dowodzie miłości gotuje mężowi mięso (ale tylko z ekologicznych hodowli!).

Reklama

„Zośka przywróciła mi wiarę w miłość”, mówi o ukochanej Wrona. Sportowiec nie ukrywa, że oboje mają silne charaktery i lubią stawiać na swoim. Mimo to są zgodnym małżeństwem i każde z nich stara się, by ta relacja pozostała wyjątkowa. „Wiem, że razem damy sobie ze wszystkim radę”, dodaje Wrona. Ich związkowi kibicują nie tylko rodzice, z którymi Zofia i Andrzej mają wyjątkowo dobre i przyjacielskie stosunki.

– To cudowne, że tych dwoje się odnalazło. Mają siebie, wspaniały dom. Może niebawem na świecie pojawią się małe Wronki? To byłby dla nich najpiękniejszy prezent na drugą rocznicę ślubu – mówią znajomi pary.

Reklama
Reklama
Reklama