Anna i Robert Lewandowscy pokazali cienie sławy. Musiała interweniować ochrona
Tak wygląda rzeczywistość Anny Lewandowskiej i Roberta Lewandowskiego za granicą. Tym razem musiała pomóc im ochrona! Jest nagranie
Ania i Robert Lewandowscy są gwiazdami na miarę międzynarodową. Piłkarza i jego żonę rozpoznają ludzie na ulicach całego świata. Nic więc dziwnego, że ich życie na co dzień różni się od życia przeciętnego Polaka. Niestety jak to bywa, wszystko ma swoje plusy i minusy... Milena Lewandowska pokazała zaskakujące nagranie brata z żoną podczas pobytu w Dubaju, gdzie odbierał nagrody podczas gali Globe Soccer Awards.
Ania i Robert Lewandowscy spotkali fanów w Dubaju
Ania i Robert Lewandowscy drugiego dnia świąt wylecieli do Dubaju z całą rodziną prywatnym odrzutowcem. Na miejscu oprócz wypoczynku, para wzięła udział w kilku publicznych wydarzeniach. Gościli między innymi na Globe Soccer Awards Dubai, gdzie Lewy odebrał dwie nagrody: za bramkę sezonu i prestiżową Nagrodę Kibiców. Pojawili się także na wydarzeniu Expo 2020 Dubai. To właśnie podczas tej drugiej imprezy wyszły na jaw cienie sławy Lewandowskich. Mogło zrobić się niebezpiecznie, na szczęście nad bezpieczeństwem Anny i Roberta czuwała ochrona. Milena Lewandowska opublikowała w sieci filmik, który pokazał, jak obecni tam ludzie zareagowali na sportowca i jego ukochaną.
Zobacz także: Anna Lewandowska w czułym wyznaniu do Roberta. Jej słowa chwytają za serce
Robert Lewandowski i Anna Lewandowska są przyzwyczajeni do rozpoznawalnością, którą przyniosła im obopólna działalność. Kapitan polskiej reprezentacji jest znanym i docenianym sportowcem na całym świecie. Wraz z żoną Anną na czerwonym dywanie pojawiają się tylko na wybranych imprezach sportowych. Tym razem wraz z całą rodziną wybrali się do Dubaju. Podczas gali Globe Soccer Award, Robert odbierał nagrody, a Anna zachwyciła media swoją stylizacją za ponad 25 tysięcy złotych. Jednak czerwony dywan to nie jedyny moment, w którym towarzyszyły im kamery... Milena Lewandowska pokazała realia życia słynnej pary. Umieściła na swoim Instagramie filmik, na którym widać jak tłum z telefonami w rękach napiera na meleksa, w którym siedzieli, do tego stopnia, że ochrona musi ich odganiać!
- Rzeczywistość - napisała o nagraniu i oznaczyła brata oraz bratową.
Zobacz także: Piękny dom pełen rodziny! Ania i Robert Lewandowscy pokazali zdjęcia z Wigilii
Anna i Robert Lewandowscy jednak są świadomi, że na takich imprezach z pewnością spotkają setki fanów i są gotowi na spotkanie z nimi. Chętnie uśmiechali się do setek telefonicznych kamer wymierzonych w ich stronę. Na szczęście o ich bezpieczeństwo wśród tłumu zadbała ochrona. W prywatnym życiu Lewandowscy mogą liczyć na wiele więcej prywatności. Na co dzień mieszkają w Niemczech, gdzie mają zdecydowanie więcej swobody, niż mieliby w Polsce. Kilka tygodni temu wybrali się nawet do publicznego parku trampolin wraz z dziećmi.