Reklama

Jolanta Kwaśniewska miała zaszczyt uczestniczyć już w jednym z królewskich ślubów. Podczas prezydentury jej męża, para uczestniczyła w ceremoni zaślubin belgijskiego księcia.

Reklama

Kwaśniewska w TVN 24 jak wyglądają takie śluby -

- Wygląda to bardzo tradycyjnie. W centrum uwagi jest oczywiście para młoda. Według protokołu tuż na nimi usadzeni są świadkowie, rodzice, najbliższa rodzina, a według precedencji dyplomatycznej goście. Najdłużej urzędujący prezydent siedzi najbliżej monarchini.

Kwaśniewska zapytana, czego może się spodziewać przyszła księżna odparła

- To będzie mikstura wielkiej niewiadomej i oczekiwania. Z drugiej strony wiemy, że połowa Brytyjczyków kocha monarchię, a połowa nienawidzi, więc w życiu Kate będą momenty wielkie i wspaniałe, pewnie będzie sporo uśmiechu, ale i trochę łez. Chciałabym ją bardzo ciepło, z całego serca wesprzeć i życzyć jej wytrwałości i wiary w to, że to małżeństwo będzie na zawsze – powiedziała. I dodała: - Nie będzie łatwo.

Przy okazji złożyła także życzenia młodej parze

- Nie ma różnicy, czy to ślub oficjalny, czy każdy inny, jeśli przychodzimy z dobrymi intencjami. Tak jak wszystkim życzymy przede wszystkim, żeby ten związek był pełen miłości, czułości, wyrozumiałości, żeby żyli długo i szczęśliwie i mieli dzieci. Zwłaszcza w przypadku rodziny królewskiej – stwierdziła.

Znając protokół dyplomatyczny była prezydentowa zaznaczyła, że choć na takich uroczystościach rozmawia się mnie oficjalnie, to nadal będzie dość "sztywno".

- Wydaje mi się, że dopiero wtedy Kate i William poczują się u siebie, jak skończą się te uroczystości i panna młoda zdejmie tą piękną ślubną suknię – zaznaczyła.

A Wy co sądzicie o ślubie Williama i Kate?

Reklama

pijavka

Reklama
Reklama
Reklama