Reklama

W czwartek, 11 listopada doszło do tragicznego wypadku samochodowego w powiecie ostrowskim, w którym zginęły dwie osoby, a cztery inne zostały ranne. Około godziny 9:00 rano w Odolanowie zderzyły się trzy samochody. Jedną z ofiar jest znany wielkopolski muzyk, który był dobrze znany klubowiczom, 28-letni didżej Iroon. Służby badają okoliczności zdarzenia.

Reklama

Nie żyje didżej Iroon. Muzyk zginął na miejscu

W wyniku wypadku, do którego doszło w godzinach porannych w Odolanowie, na miejscu zginął Radosław Ibron, znany fanom muzyki klubowej jako didżej Iroon. Rezydent klubu Magnes w Woli Rychwalskiej był jedną z sześciu osób, które uczestniczyły w zdarzeniu drogowym.

Zobacz także: TVN24 w żałobie. Nie żyje wieloletni pracownik stacji. Miał tylko 56 lat

Według nieoficjalnych doniesień, które przekazał „Super Express”, samochód marki Audi z dużą prędkością wyprzedzał kilka innych auto. To właśnie w tym pojeździe miał siedzieć Radosław Ibron. Najpierw miało dojść do kontaktu z jednym z nich, następnie do zderzenia z samochodem nadjeżdżającym z naprzeciwka. W sieci pojawiają się komentarze sugerujące, że to didżej był kierowcą.

Po wypadku pięć osób przetransportowano do szpitala. W rozmowie z mediami mł asp. Ewa Golińska-Jurasz, zastępczyni oficera prasowego ostrowskiej policji, jedna z nich zmarła w ośrodku medycznym. Służby nadal badają okoliczności tragicznego zdarzenia drogowego.

Radosław Ibron w przeszłości współpracował z klubem Seven Heaven w Legnicy i Heaven w Lesznie. Didżej cieszył się szczególną popularnością wśród wielkopolskich klubowiczów. 28-latek osierocił dziecko. Rodzinie i przyjaciołom składamy kondolencje.

Zobacz także: Anna Dymna w żałobie. Aktorka w poruszających słowach żegna bliską jej osobę. „Miałam szczęście, że go spotkałam”

Reklama

Przypominamy, że w styczniu także zmarł Janusz Majewski, jeden z najbardziej znanych polskich reżyserów filmowych.

Znicz
Bartosz KRUPA/East News
Reklama
Reklama
Reklama