15 złotych myśli Magdy Gessler w "Gali"
15 złotych myśli Magdy Gessler w "Gali"
Gwiazda to naprawdę barwna postać
1 z 15
Magda Gessler należy do jednej z barwniejszych postaci polskiego show-biznesu. Prowadząca program „Kuchenne rewolucje” na antenie dała się poznać widzom jako osoba temperamentna i z charakterem. Może pochwalić się także silną osobowością, którą ukształtowały jej liczne podróże oraz obcowanie ze światowej klasy osobistościami m.in. z Felipe Gonzalezem czy królową Hiszpanii. Przypomnijmy: Gessler chwali się znajomościami: Pisze z królową Hiszpanii!
Wszystkie życiowe doświadczenia dziś znajdują odzwierciedlenie w postrzeganiu przez Magdę rzeczywistości. To sprawiło też, że ma ogromny dystans do siebie i nie patrzy na świat przez pryzmat różowych okularów. W wywiadzie dla „Gali” restauratorka przekazała kilka swoich złotych myśli, w których nie tylko gorzko wypowiada się na temat Polski, ale także bez ogródek opowiada o sobie i swoim życiu. Dzięki nim dowiecie się, jaka naprawdę (zabawna) jest Magda Gessler.
2 z 15
- Jestem z kosmosu. Jestem kabalistką. Zawsze wiedziałam, że jestem inna. Moja babcia, która bardzo mnie kochała, nauczyła mnie, że jedyne, co mam, to wiara w samą siebie. I to chcę ludziom dawać.
3 z 15
- Nie jestem osobą, którą można traktować obojętnie. Jestem dzika, jestem dziwna. Zawsze tak było. Koktajl kultury Wschodu i Zachodu. Jedna babcia z Wołynia, druga babcia z Włoch. Mieszanka wybuchowa.
4 z 15
- Jak kochałam, to do końca. Uważam, że jeśli kocha się mężczyznę, można zrobić dla niego wszystko. To nie jest zniewolenie. Czasami jestem gejszą, bo po prostu akurat w tym momencie chcę mojemu mężczyźnie służyć.
5 z 15
- Naprawdę chciałabym, żeby Polska była atrakcyjna i żeby była… Polską, a nie jakimś kosmicznym krajem, czyli żadnym.
6 z 15
- Bo mi się to opłaca. Dopóki ludzie będą się mną interesować, brukowce będą na tym żerować. Prawo natury. Zresztą ja przeważnie wiem, którzy ludzie chcą mi zaszkodzić, którzy donoszą tabloidom i podkładają mi świnie. I wiesz, co robię? Ja te świnie biorę na ręce i tulę do serca!
7 z 15
- Karmiłam strajkujących. Robiłam kanapki dla tych, którzy szli na strajk, walcząc o wolność słowa, za którą wtedy ludzie siedzieli w więzieniu.
8 z 15
- Polska, która naprawdę potrzebuje pomocy, mnie kocha. Potrzebuje takiego „bohatera”. Czuję się czasami jak Zorro.
9 z 15
- Czasami czuję się, jakby wokół wszyscy krzyczeli: „Spalić czarownicę! Bo za dobrze się bawi”. Tu nikt nie umie się bawić. Jesteśmy po prostu strasznie biednym narodem.
10 z 15
- Ludzie nie rozumieją, że nie można gotować, kiedy czuje się w sercu gorycz, żal, ból.
11 z 15
- Dojrzałość to po prostu „przejrzałość”. Dla mnie dojrzałość to największa bzdura.
12 z 15
- Ciężko pracuję i dobrze się bawię. I nie wstydzę się tego. Mam do siebie dystans. Mogę zjeść śniadanie na trawie, ale też po nim pozmywam. Mogę zrobić królewską ucztę, ale to ja przydźwigam kosze jedzenia z targu. Łączę sprzeczności. I to mi się podoba!
13 z 15
- Mam czasem wrażenie, że biorę udział w jakimś serialu typu „Dynastia”: rodzący się drapieżny kapitalizm, romanse, emocje.
14 z 15
- Traktuję internet jak czarną dziurę. Jeśli autorzy tekstów nie podpisują się pod nimi, uważam je za nieistniejące.
15 z 15
- Ze mną tak było zawsze: nigdy nie ukrywałam tych moich barw. A w Polsce zawsze bano się kolorów. Ja ubóstwiam barwność, a tu wokół szaroburo.