Zdenerwowana Joanna Brodzik uderza w celebrytów. „To powinno być karalne”
Ostatnio Joanna Brodzik udzieliła wywiadu, w którym mocno wypowiedziała się na temat zarabiania na wizerunku dzieci w mediach społecznościowych. Padły ostre słowa.
Znana z sitcomu "Kasia i Tomek" oraz popularnego serialu "Magda M." Joanna Brodzik chroni swoją prywatność. Gwiazda świadomie ogranicza dostęp mediów do informacji na jej temat, a także swoich dzieci. Choć aktorka ma możliwość, to nie angażuje swoich synów do takich projektów jak reklamy. Jej zdaniem nie powinno się wykorzystywać wizerunku pociech, co często ma miejsce w środowisku celebrytów.
Joanna Brodzik ostro o wykorzystywaniu wizerunku dzieci
Joanna Brodzik i Paweł Wilczak doczekali się bliźniaków. Jan i Franciszek mają już 15 lat. Para jakiś czas temu wzięła udział w kampanii, w której towarzyszyło jej dwóch chłopców. To jednak nie były ich własne dzieci. Aktorka w podcaście Anny Kolasinskiej zaznaczyła, że świadomie chroni pociechy przed mediami i podkreśla, że mają prawo do prywatności.
Zobacz także: 52-letnia Małgorzata Kożuchowska pokazała wymowne nagranie. Fani są zachwyceni. "Gratulacje"
Zapytana o to, co sądzi na temat zarabiania na wizerunku dzieci w mediach społecznościowych, Joanna Brodzik stwierdziła, że takie praktyki powinny być karalne. Aktorka wyraźnie się zdenerwowała i przyznała, że w przypadku nieletnich osób to bardzo krzywdzące działanie.
Słyszysz, o czym my mówimy? Mówimy o sprzedawaniu dzieci. Słyszysz to? Według mnie to powinno być karalne. Skoro karalne jest zatrudnianie nieletnich w zakładzie pracy, to dlaczego nie jest karalne zatrudnianie własnych dzieci do przedsiębiorstwa, które jest rejestrowane na social mediach i monetyzowane?
W rozmowie z Anną Kolasinską gwiazda przypomniała, że ma świadomość tego, jak utrata prywatności może uprzykrzyć życie. To problem, który w przypadku młodych i nieprzygotowanych na konsekwencje, może okazać się dużym zagrożeniem. I o tym — zdaniem Joanny Brodzik — powinni pamiętać rodzice.
Jak mało kto wiem, że swoją prywatność traci się tylko raz i od momentu, w którym pozwolisz na to, żeby Twoja twarz, Twój wizerunek został upubliczniony, od tego momentu każdy na Twój temat może napisać i powiedzieć wszystko. I jeśli masz 18 lat i masz narzędzia emocjonalne, to i tak jest to trudne i momentami bardzo ciężkie do zaakceptowania. A jeśli tych 18 lat nie masz, to według mnie ja, jako rodzic, nie mam prawa, żeby narażać swoje dzieci na takie doświadczenia
Zobacz także: Dominika Chorosińska z "M jak miłość" w rządzie. Stanie na czele ważnego ministerstwa
Niektóre gwiazdy mają jednak inne zdanie na ten temat. Agnieszka Kaczorowska angażuje córki do reklam i nie ukrywa, że jej dzieci w ten sposób zaczynają zarabiać na przyszłość.