Marcin Dubiel postanowił pokazać internautom, jak bardzo wpłynęła na jego życie afera "Pandora Gate". Jak się okazało, nie tylko on ma z tego powodu ogromne nieprzyjemności, ale także jego najbliżsi. Youtuber w swoim filmie podkreśla, że jest to dla niego niezwykle trudny czas.

Reklama

Marcin Dubiel cały we łzach wyznaje: "Straciłem wszystko, co miałem"

O aferze "Pandora Gate" mówi się już od kilku tygodni. Głównym "bohaterem" całej afery jest Stuart B., jednak Sylwester Wardęga i Konopskyy w swoich słynnych już materiałach wspomnieli także o Marcinie Dubielu. Youtuberzy zarzucili mu, że ten wiedział o haniebnych działaniach swojego dawnego przyjaciela. Marcin Dubiel jednak konsekwentnie odpiera te zarzuty i podkreśla, że "wrzucenie go do jednego wora ze Stuu" nie powinno mieć miejsca.

Teraz Marcin Dubiel postanowił pokazać internautom, jak wygląda jego życie po wybuchu afery "Pandora Gate". Youtuber pokazał nawet nagranie z zapłakaną mamą. Cała sytuacja odbiła się bowiem nie tylko na nim, ale również na jego rodzinie. Jak przyznał Marcin Dubiel, jego mama i rodzeństwo, są atakowani przez obcych ludzi na różne sposoby.

Przede wszystkim to, co chciałbym, żeby najbardziej wybrzmiało, to to, że jeśli macie kogoś atakować, to błagam Was, żebyście atakowali mnie, a nie moją rodzinę, bo ja nawet nie wiem, jak mam spróbować przyjąć na siebie ten hejt cały, ale moja aktualna sytuacja rodzinna jest bardzo kiepska. Moja siostra jest bita w szkole, mój młodszy brat się bije, mój starszy brat też ma bardzo duże nieprzyjemności
- zaczął Marcin Dubiel
Marcin Dubiel z mamą
Youtube/Marcin Dubiel Youtube/Marcin DUbiel

Następnie Youtuber poprosił, aby ludzie "swój gniew wylewali na niego, a nie na jego najbliższych".

Chciałbym Was prosić o to, żebyście swój gniew wylewali na mnie, a nie na moich bliskich, bo oni naprawdę nie zrobili nic, żeby sobie na to zasłużyć. Nie zamierzam się żalić i mówić, jak ciężka jest to dla mnie sytuacja, ale po prostu chciałbym zrobić wszystko, żeby nie była ciężka dla mojej rodziny. Wiecie, ja zrobiłem naprawdę bardzo dużo głupich rzeczy w swoim życiu, ale na pewno nigdy nie zrobiłem żadnej krzywdy dzieciom.
Marcin Dubiel
Youtube/Marcin Dubiel

Marcin Dubiel przyznał, że po wybuchu afery boi się również o własne życie. Z domu nie wychodzi już nawet bez gazu pieprzowego.

Zobacz także
To jest dla mnie bardzo ciężki czas. Straciłem wszystko, co miałem. Musiałem też zmienić numer, bo zaczął dzwonić z każdej możliwej strony. Każdy mój biznes tak naprawdę się rozłożył. Wszędzie muszę chodzić z gazem pieprzowym. Boję się, co się może stać na ulicy. Teraz jesteśmy w pustym parku, ale nie wiem, co by było, gdyby teraz szła tu jakaś grupka osób.
- dodał Marcin Dubiel

W kolejnej części materiału Dubiel podkreślił jeszcze raz, żeby "nie szerzyć narracji, w której robi się z niego p*edofila, lub wspólnika p*dofila.

Cała ta sytuacja została pokazana, jakbym był wspólnikiem p*dofila. Ja naprawdę nie wiem, jak mam powiedzieć, że... Jak mam spróbować pokazać ludziom, że to nie jest prawda. Tak nie było. Tak po prostu nie było.
Jeśli mogę zrobić cokolwiek, żeby udowodnić ludziom, cokolwiek, żeby pokazać, jaka jest prawda, to ja naprawdę chcę to zrobić. Tak jak już mówiłem w poprzednim filmie, oceniajcie mnie za wszystkie głupoty, które zrobiłem - zrobiłem w swojej karierze naprawdę masę głupot. Ja rozumiem, że ja powinienem być już zcancellowany z internetu, ale błagam, nie szerzcie tej narracji, w której robicie ze mnie p*dofila lub wspólnika p*dofila. To naprawdę nie jestem ja
- podkreślił Marcin Dubiel
Marcin Dubiel
Youtube/Marcin Dubiel Youtube/Marcin Dubiel

Na koniec Marcin Dubiel nie mógł już powstrzymać łez. Wyjawił między innymi, że jego mama ostatnio otrzymała telefon, w którym ktoś groził, że zrobi krzywdę jego młodszej siostrze.

Najgorsze jest to, że wiem, że muszę być silny i zrobić to dla swojej rodziny, bo gdyby w tym wszystkim chodziło tylko o mnie... Ja nigdy nie chciałem sprowadzić czegoś takiego na swoją rodzinę
Wytłumaczcie mi, co siedzi w głowach ludzi, którzy osądzając mnie o p*dofilię dzwonią do mojej matki i mówią jej, że zg*ałcą i z*biją jej 11-letnią córkę. Kim są Ci ludzie? Co to o nich świadczy? Ja jestem w tym wszystkim zły? Tak bardzo chciałbym zrobić cokolwiek, żeby móc chociaż ich uchronić. Nie mogę znieść tego bólu mojej mamy. Nie mogę znieść tego bólu mojego rodzeństwa, które próbuje mi mówić cały czas, że wszystko jest dobrze, gdy ja później dowiaduję się, że ktoś ich gnębi. Ja robiłem głupie rzeczy, ale nigdy nie zrobiłem krzywdy żadnemu dziecku. Nigdy się do tego nie przyczyniłem
- dodał youtuber
Reklama

Cały materiał Marcina Dubiela możecie obejrzeć poniżej. Na samym początku filmu znajduje się również jego odpowiedź na najnowszy film Sylwestra Wardęgi zatytułowany "Cała prawda o Marcinie Dubielu".

Reklama
Reklama
Reklama