Reklama

Sławomir Sobala zdobył popularność dzięki swojej niezwykłej roli w filmie "Putin". W produkcji wcielił się w sobowtóra rosyjskiego prezydenta, oddając nie tylko wygląd, ale także charakterystyczne zachowania Władimira Putina. Sobala, pomimo trudnego wyzwania aktorskiego, przyznał, że jest dumny ze swojego udziału w tym projekcie i nazywa go "wielkim dziełem". Jego kreacja przyciągnęła uwagę zarówno widzów, jak i krytyków, którzy docenili autentyczność oraz zaangażowanie aktora. Co jeszcze o nim wiadomo? Będziecie zaskoczeni!

Reklama

Sobowtór Putina: kim jest Sławomir Sobala?

Film "Putin" to produkcja, która skupia się na przedstawieniu życia i działalności Władimira Putina, jednego z najbardziej kontrowersyjnych przywódców współczesnego świata. Sławomir Sobala wciela się w rolę sobowtóra rosyjskiego prezydenta, co jest jednym z głównych wątków produkcji. Film został uznany przez Sobalę za "wielkie dzieło", co tylko podkreśla jego znaczenie zarówno pod względem artystycznym, jak i tematycznym. Produkcja wzbudza wiele emocji, zwłaszcza w kontekście politycznym i historycznym:

Uważam, że to jest ogromne dzieło. Warto, żeby każdy je zobaczył i sam ocenił
- przekazał Sławomir Sobala w jednym z wywiadów.

Co ciekawe, Sławomir Sobala nie jest profesjonalnym aktorem, dlatego praca na planie filmu Vegi, do której przygotowywał się przez dwa lata, była dla niego nie lada wyzwaniem:

Jestem inżynierem, więc na co dzień nie stoję przed kamerą. Tutaj musiałem zagrać obok 600-700 statystów. Miałem świadomość, że jeden mój błąd może spowodować opóźnienia, stratę pieniędzy, powtarzanie scen. To było dla mnie duże obciążenie
- zdradził odtwórca roli Putina.

Mężczyzna od lat znany jest jako "sobowtór Putina" i pojawia się na wydarzeniach i branżowych imprezach w tym charakterze. Dostrzegacie podobieństwo?

Mieszane reakcje na film "Putin" Patryka Vegi

Film "Putin" z Sławomirem Sobalą w roli sobowtóra Władimira Putina to produkcja, która wzbudza wiele emocji i kontrowersji. Aktor, nazywając ją "wielkim dziełem", docenił zarówno jej wartość artystyczną, jak i wyjątkową tematykę. Niektórzy fani i krytycy z kolei krytykują nową produkcję Patryka Vegi, nie pozostawiając na niej suchej nitki:

To najpaskudniejszy film, jaki w życiu widziałam – w warstwie wizualnej i ideologicznej. Piekło umysłu człowieka, który nie ma świadomości swoich ograniczeń
Film klarownie tłumaczy, że tak naprawdę Putinem steruje Cartman z ''South Parku'', będący też diabłem, a Wowa tylko szukał Jezusa i jakoś tak wyszło. Sama prawda

Jedno jest pewne: warto zobaczyć ten film i wyrobić na jego temat własne zdanie.

Reklama

Zobacz także: Wstrząsający thriller już na Netfliksie. Po seansie widzowie mówią o paranoi

VIPHOTO/East News
Reklama
Reklama
Reklama
Loading...