Reklama

Kariera Joanny Moro to niezły materiał na film, ale niestety z niezbyt pozytywnym zakończeniem. Jej kariera nabrała niesamowitego rozpędu po sukcesie serialu "Anna German" i wydawało się, że na naszych oczach rodzi się gwiazda. Potem jednak zaliczyła fatalną wpadkę podczas występu na festiwalu w Opolu i jej notowania zaczęły dramatycznie spadać, a sama aktorka nerwowo szukała rozwiązania tej sytuacji. Przypomnijmy: "Chciałam przefarbować włosy, bo myślałam, że coś to zmieni"

Reklama

Jesienią Joanna postanowiła o sobie przypomnieć w dość osobliwy sposób. Pojawiała się na medialnych eventach i pokazach mody, ale nie chciał przejść niezauważona, więc wpadała na różne oryginalne pomysły. W naszej pamięci chyba najbardziej zapadło jej pozowanie na ściance z pistoletem. Zobacz: Joanna Moro wygina się z pistoletem przed fotoreporterami w fatalnej stylizacji

Teraz jednak Moro chce najwyraźniej odwrócić swoją sytuację i ostatnio udzieliła serii wywiadów, w których przekonuje, że wiedzie się jej świetnie. Najnowszy ukazał się w dwutygodniku "Grazia". Aktorka podsumowuje w nim miniony rok i przyznaje, że brak zleceń potrafi być stresujący, podobnie jak oczekiwanie na przysłowiowy telefon z kolejną rolą.

Grazia: Patrzysz czasami nerwowo na telefon?

Moro: Aktorzy już tak mają, że zawsze troszeczkę czekają, nie wiadomo na co. Dziś częściej próbują brać ten aktorski los w swoje ręce. A mimo to jest to podświadome czekanie na Godota. Patrzę na telefon. Wiem, że jest w tym coś nienormalnego, ubezwłasnowolniającego, ale nie potrafię się opanować. Przecież nie mogę narzekać na brak propozycji, ale z drugiej strony ja jestem człowiekiem, który nigdy do końca nie będzie zadowolony z tego co ma, jak ma, co robi, jak robi, gdzie robi, z kim i po co? Tak już ze mną jest - wyznaje w rozmowie z "Grazią".

Obecnie Joanna Moro musi zadowolić się rolą w "Barwach Szczęścia". Zrobi jeszcze tak wielką karierę, jaką przepowiadano jej jeszcze kilka miesięcy temu?

Zobacz: Moro kusi ciałem w Morzu Bałtyckim. Spójrzcie tylko na te piersi

Reklama

Joanna Moro odsłania gwiazdę Anny German w Opolu:

Reklama
Reklama
Reklama