Reklama

Natasza Urbańska od wielu lat próbuje swoich sił jako wokalistka, ale dopiero niedawno udało jej się wydać swój debiutancki album "ONE". Pierwszym singlem promującym wydawnictwo został utwór "Rolowanie", który spotkał się z miażdżącą falą krytyki - podobnie jak zrealizowany do niego teledysk. Natasza, która liże umywalkę i śpiewa dziwne wersy, przeszła już do historii najbardziej żenujących klipów w Polsce. Wśród hejterów, znaleźli się również tacy, którzy docenili jej talent i pochwalili za jej dokonania. Przypomnijmy: Doda zachwycona płytą Nataszy. Kibicuje jej karierze

Reklama

Kolejny teledysk był już nieco spokojniejszy, a co za tym idzie - mniej popularny. Nie przebił popularnością swojego poprzednika w związku z czym, Urbańska zdecydowała się powrócić do metod znanych z "Rolowania" i wystąpiła w telewizji śniadaniowej z coverem Fergie "A Little Party Never Killed Nobody". Ubrana w skąpą sukienkę i bluzkę z kolekcji "Rolowanie" próbowała dać przebojowe i energiczne show. Niestety, z każdą minutą cały występ był coraz bardziej... komiczny. Towarzyszące Nataszy tancerki nie poprawiały ogólnego wrażenia, a internauci nie zostawili na Nataszy suchej nitki.

Ubrana w skąpą sukienkę Urbańska prezentując własną wersję piosenki Fergie "A Little Party Never Killed Nobody" próbowała popisać się głosem oraz wymyślnymi ruchami scenicznymi. Układ taneczny towarzyszących jej dziewczyn sprawiał wrażenie improwizowanego. Stężenie komizmu w występie wzrastało z każdym kolejnym ruchem Nataszy oraz jej tancerek. Chwilę później na scenie pojawił się piosenkarz trzymający balon z helem. Czy Natasza może zaliczyć ten występ do udanych? - pyta retorycznie recenzent na www.muzyka.interia.pl

Myślicie, że takimi występami Urbańska zdobędzie nowych fanów?

Zobacz: Korwin Piotrowska nie przepada za Nataszą? Ma o niej złe zdanie

Reklama

Natasza na premierze płyty:

Reklama
Reklama
Reklama