Reklama

Agnieszka Kaczorowska mierzy się z hejtem, odkąd stała się osobą publiczną, czyli od samego początku swojej medialnej kariery. W 1999 roku zaczęła grać Bożenkę w pierwszej polskiej telenoweli "Klan", która do dziś jest na antenie. Jak znosiła wszelkie ataki i krytykę?

Reklama

Agnieszka Kaczorowska prześladowana w szkole za rolę siostry Maćka

Od jej pierwszych scen w serialu jego fani zaczęli porównywać maleńką Agnieszkę do jej poprzedniczki, Olivii Sivelii, którą Kaczorowska zastąpiła w roli adoptowanej córki Lubiczów. Sporo ciosów nastoletnia wówczas Kaczorowska otrzymała od rówieśników, którzy... śmiali się z niej, właśnie ze względu na rolę w "Klanie":

„Powodem był głównie fakt, że gram w serialu „Klan” siostrę Maćka, czyli chłopca z zespołem Downa”- powiedziała Agnieszka w rozmowie z „Party”.

TVP

Gwiazda „Klanu” jest ekranową siostrą Maćka Kowalika-Lubicza - granego przez Piotra Swenda - bohatera chorego na zespół Downa. Jego mama zmarła na białaczkę, a ojciec wyjechał na stałe do Kanady. Lubiczowie go adoptowali, podobnie jak Bożenkę. Stworzenie postaci Maćka - napisanej na wzór Corky’ego z serialu „Dzień za dniem” - miało ułatwić Polakom zrozumienie tej choroby. Czy tak się stało? Nie w przypadku rówieśników Agnieszki:

„Wyśmiewanie go i przy okazji mnie było na porządku dziennym. Jak można się śmiać z człowieka z niepełnosprawnością?” - zapytała retorycznie aktorka w wywiadzie dla „Party”.

Wojtek Stein

Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska wyprowadzi się z Polski?! "Myślimy o tym"

Koleżanki i koledzy ze szkoły nie mogli też darować Agnieszce, że jest dobrą uczennicą, że zalicza wszystkie klasówki na dobre oceny pomimo tego, że z powodu gry w serialu musi opuszczać lekcje:

Nie zawsze byłam na lekcjach, bo grałam w serialu, a i tak miałam dobre oceny. Musiałam zaliczyć wszystkie klasówki, nikt mi niczego nie odpuszczał. Byłam osobą dobrze zorganizowaną, taką która lubi robić wszystko na maksa i to innych złościło - mówi w "Party" Agnieszka.

Sławomir Mrozek/W-Impact/TVP/East News

Już jako mała dziewczynka Agnieszka zrozumiała mechanizmy, jakie powodują zazdrośnikami. Jako osoba optymistycznie patrząca na życie uważa jednak, że przykre doświadczenia ją wzmocniły:

Często jeśli jesteś na górze, to wszyscy, którzy są niżej od ciebie, chcą cię ściągnąć w dół. (…) Staram się z najgorszych wydarzeń wyciągnąć wnioski i budować na tym siłę. Z jednej strony mam w sobie dużo wdzięczności za wszystko, co mnie spotkało w życiu, bo zbudowało to mój mocny kręgosłup. Z drugiej strony nie oznacza to jednak, że nie można mnie zranić, bo dalej jestem człowiekiem… i to z wrażliwym uosobieniem - tłumaczy Kaczorowska.

Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska bała się o życie córek: "Nie chciałam wychodzić z domu!"

Sławomir Mrozek/W-Impact/TVP/East News

Czy po 23 latach Agnieszka Kaczorowska-Pela gotowa jest rzucić rolę Bożenki w „Klanie”? Aktorka niczego nie wyklucza:

PARTY: Zostawiłabyś „Klan”?

Agnieszka: Nie wiem! (śmiech) Poszukujemy jednak innej ścieżki w życiu. Może
warto pozamykać stare sprawy i otworzyć nowe? Rodzina jest dla mnie najważniejsza, wszystko inne, poza zdrowiem, to kwestie dodatkowe.

Reklama

Cały wywiad z Agnieszką w najnowszym magazynie „Party”.

Party.pl
Reklama
Reklama
Reklama