Współwięzień Stefana W. zdradził o nim nowe, szokujące informacje. Co powiedział?
Współwięzień Stefana W. zdradził o nim nowe, szokujące informacje. Co powiedział?
1 z 4
Współwięzień Stefana W. zdradził o nim kolejne, szokujące informacje. Okazuje się, że dla mordercy najważniejsze były pieniądze i popularność. Nic w tym dziwnego, w końcu już wcześniej pieniądze z napadów przeznaczał na egzotyczne wakacje i wizyty w kasynach. Mężczyzna często oglądał kanały informacyjne i interesował się polityka. Jak donosi Onet czytał „Gazetę Wyborczą”, oglądał Polsat i TVN.
Zobaczcie, co jeszcze zdradził współwięzień o zabójcy Pawła Adamowicza!
2 z 4
O Stefanie W. jest naprawdę głośno, szczególnie, że na jaw wychodzą kolejne informację z których wynika, że wszyscy dookoła wiedzieli o tym, jak może być niebezpieczny. Niedawno ujawniono notatkę wychowawcy mężczyzny, który po rozmowach z więźniem ostrzegał, że jest „zwolennikiem PiS-u”, a Pomorze uważa za „siedlisko Platformy”. Po zarzutach, że więźniowie mają w placówkach dostęp tylko do TVP, okazało się to nieprawdą.
Jeden z współwięźniów Stefana W., do którego dotarł Onet zdradził, że morderca Adamowicza zachowywał się poprawnie dopóki brał leki. Co się stało potem? Zobaczcie na następnej stronie...
3 z 4
Kolega z celi Stefana W. w takich słowach opisał swoją reakcję na wiadomość o zabójstwie prezydenta Gdańska:
Wiem, że to teraz czołowy temat. I przyznam, że głośno się roześmiałem, kiedy o tym usłyszałem. Zapytany, jakie wiadomości oglądali odparł: Na pewno nie oglądaliśmy ich wtedy w TVP – dodaje mężczyzna w rozmowie z Onetem.
Przyznał też, że interesowała go też „Wyborcza” i pisma sportowe. Były współwięzień sądzi, że zabójca Adamowicza tego nie planował, chociaż zaprzecza to aktualnym doniesieniom, z których wynika, że od kiedy wyszedł z więzienia Stefan W. planował zrobić coś spektakularnego.
Uważam, że na 99 proc. Stefan niczego nie planował. On naprawdę miał coś z głową – przyznał mężczyzna w rozmowie z Onetem.
Warto pamiętać, że przebywał on ze Stefanem W. w zakładzie karnym w 2016 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło. Nie uwierzycie, jakie pojawiły się informacje o poglądach nożownika...
4 z 4
U Stefana W. zdiagnozowano schizofrenię paranoidalną, jednak choroba ta nie oznacza niepoczytalności. Charakteryzuje się jednak urojeniami. O tym, że mężczyzna słyszał głosy mówiła wielokrotnie jego matka i znajomi. Kiedy przestał brać leki jego stan się pogorszył. Ostatnie dwie rozmowy z pracownikiem więziennym tuż przed wyjściem ujawniły, że Stefan W. miał bardzo radykalne poglądy polityczne i otwarcie o nich mówił. Uważał Pomorze za "siedlisko Platformy" i swojemu opiekunowi powiedział, że planuje zamieszkać tak, gdzie "rządzi PiS, bo jest ich zwolennikiem", dlatego nie zamierza wracać do Gdańska. Zdradził też, że "Jarosław Kaczyński powinien zostać dyktatorem"!
Te informacje stawiają Stefana W. w zupełnie innym świetle. Okazuje się, że mężczyzna jest naprawdę niebezpieczny i zostało to zauważone przez różne służby, ale nie podjęto działań, które mogłyby zapobiec tej tragedii, która wydarzyła się w Gdańsku.