Reklama

Potwierdziły się najgorsze obawy, wszystko wskazuje na to, że ciało Piotra Woźniaka-Staraka zostało odnalezione”, taki komunikat został opublikowany w czwartkowy poranek, 22 sierpnia, na Twitterze na koncie Jarosława Zielińskiego, wiceszefa MSWiA. Kilka godzin później potwierdzono, że zwłoki zostały zidentyfikowane.

Reklama

To tragiczny finał sprawy, która rozpoczęła się pięć dni wcześniej. W nocy z 17 na 18 sierpnia Piotr Woźniak-Starak (39), producent filmowy, miliarder i mąż dziennikarki Agnieszki Woźniak-Starak (41), przebywający w swojej rodzinnej posiadłości nad jeziorem Kisajno niedaleko Giżycka, wypłynął motorówką wraz z 27-letnią kobietą. Podczas jednego z manewrów oboje wpadli do wody. Dziewczynie udało się pokonać blisko 100-metrowy dystans i dopłynąć do brzegu. Los miliardera pozostawał nieznany. Woźniaka-Staraka poszukiwali m.in. policyjni wodniacy, straż pożarna oraz ratownicy MOPR i WOPR z Gdyni, wyposażeni m.in. w sonary, drony i robota do prac pod wodą. Ciało miliardera dopiero po czterech dniach wydobyli płetwonurkowie.

Reklama
Reklama
Reklama