Reklama

Od piątku, 4 stycznia cały Koszalin pogrążony jest w żałobie. W wyniku zatrucia się tlenkiem węgla podczas zabawy urodzinowej w escape roomie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. Kilka dni po tragedii policja zatrzymała Miłosza S., który prowadził działalność. Jak się okazuje firma nie była zapisana na niego, a na jego... babcię! Jak podaje Wirtualna Polska starsza pani zniknęła! Czy policja namierzyła już seniorkę?

Kto odpowie za tragedię w Koszalinie?

Choć chwilę po tragedii policja zatrzymała Miłosza S., właściciela escape roomu, szybko okazało się, że nie jego nazwisko figuruje w dokumentach. Formalną właścicielką pokoju zagadek okazała się babcia 28-latka. Policja od razu pojechała do kobiety, aby przesłuchać ją w charakterze świadka. Jak podało WP, funkcjonariusze odbili się od drzwi seniorki. Starsza pani nie chcąc uniknąć zamieszania wokół jej osoby chwilę po koszmarze opuściła mieszkanie.

Zobacz także

Śledczym zajęło chwilę ustalenie nowego pobytu seniorki. Całe szczęście kobieta nie zapadła się pod ziemię. Jak się okazało starsza pani udała się do swojej siostry. Została już przesłuchana. Zeznała, że wnuk prowadził działalność i ona nic więcej nie wie na temat sprawy.

Wnuczek babci usłyszał zarzut umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci pięciu dziewczynek. 28-latek nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Odmówił też składania wyjaśnień. Jak podali obrońcy Miłosza S. Faktowi jest on "zrozpaczony tym, co się stało i nie jest w stanie psychicznie znieść ciężaru, który na niego spadł".

Kiedy odbędzie się pogrzeb?

Pogrzeb pięciu piętnastoletnich dziewczyn odbędzie się w czwartek, 10 stycznia w Koszalinie. Dziewczynki spoczną koło siebie. Organizacją zajmie się miasto.

Zobacz też: Przyjaciółki, które zginęły w tragicznym pożarze w escape roomie zostaną pochowane razem!

15-latki zginęły w escape roomie

East News
Reklama

Pogrzeb nastolatek odbędzie się w czwartek

Reklama
Reklama
Reklama