Wielki gwiazdor TVN dołącza do "Pytania na śniadanie". Nie uwierzycie, dlaczego kiedyś odszedł z telewizji
Kolejne zmiany w śniadaniówce Dwójki? Co za powrót!
To jeszcze nie koniec spektakularnych zmian w "Pytaniu na śniadanie"! Okazuje się, że po zniknięciu z wizji Mateusza Szymkowiaka, które sam dziennikarz komentował, przyszedł czas na wielki powrót jednego z najbardziej znanych dziennikarzy. Chodzi o gwiazdora TVN Ireneusza Bieleninika. Zostanie nowym prowadzącym?
Ireneusz Bieleninik dołącza do "Pytania na śniadanie"
Ireneusz Bieleninik na początku swojej kariery pracował w TVP, potem przyszedł czas na TVN, gdzie prowadził takie programy jak: "Strong Man – Siłacze", "Tele Gra" oraz "No to gramy!". Następnym przystankiem w karierze dziennikarza była stacja TVN Turbo. W pewnym momencie zniknął z telewizji i dopiero po latach odniósł się do tych wydarzeń, mówiąc wprost, że "komuś podpadł". Teraz dziennikarz w rozmowie z serwisem Plotek wyznał, że już zaczął współpracę z "Pytaniem na śniadanie". Już wiadomo, że nie będzie to rola prowadzącego.
Zrobiłem już jedną rzecz dla 'Pytania na śniadanie' i czekam na kolejne zlecenia. Myślę, że tak się to potoczy, że będzie to dłuższa współpraca. Perspektywy są dobre. Czekam na propozycje, bo wiadomo, że jest mnóstwo wydawców w programie, którzy też szukają tematów i zlecają różne rzeczy. W kręgu moich zainteresowań jest południowa Polska, bo mam tam dużo różnych zajęć i nie ma mnie w Warszawie.
Okazuje się, że Irek Bieleninik będzie dziennikarzem od zadań specjalnych i nie nie obawia się nowych wyzwań:
Moim zdaniem ja będę od zadań specjalnych. Jak będzie np. trudny temat na żywo daleko w terenie, to wchodzę i go robię. Na pewno cieszę się na to wyzwanie i czekam co przyniesie ciekawego
A co wydarzyło się przed laty, że Ireneusz Bieleninik zniknął z telewizji? Okazuje się, że sytuacja była naprawdę skomplikowana:
Odszedłem dlatego, że zmuszono mnie do odejścia. Komuś podpadłem i tak naprawdę nie wiem komu. Nie chcę rzucać teraz nazwiskami, ale ten, którego mógłbym za to obciążyć, patrząc mi prosto w oczy, powiedział, że w ogóle nic nie wie, a wszyscy mówili, że jest inaczej. Ale dużo mu też zawdzięczam i muszę to po prostu uszanować.
Zobacz także: Tomasz Wolny zabrał głos po zwolnieniu z "Pytania na śniadanie": "Nadrabiamy tę pokręconą rzeczywistość"