Rosati ostro odpowiedziała Łepkowskiej: "Czy jako jego stała pacjentka ślepo wierzy w niewinność?"
Rosati ostro odpowiedziała Łepkowskiej: "Czy jako jego stała pacjentka ślepo wierzy w niewinność?"
Mija tydzień od głośnego wywiadu Weroniki Rosati w "Wysokich obcasach", w którym aktorka opowiedziała o przemocy domowej ze strony swojego byłego partnera. Aktorka zdradziła, co się działo za zamkniętymi drzwiami i szczegółowo opisała, że ojciec jej córki stosował "przemoc fizyczną, psychiczną i ekonomiczną".
– Byłam niszczona jako człowiek, kobieta, aktorka, partnerka. O przemocy milczałam, ale mniej ze strachu, bardziej ze wstydu. (...) Uderzał wielokrotnie. W twarz, w rękę. Uderzył mnie też, jak byłam w zaawansowanej ciąży, a potem, gdy trzymałam córeczkę na rękach - powiedziała Weronika Rosati w wywiadzie.
Rosati poparło wiele gwiazd show-biznesu, wśród których nie zabrakło: Anny Lewandowskiej, Edyty Górniak, Mai Hyży, Joanny Kulig czy Katarzyny Zielińskiej. Na słowa poparcia Weronika Rosati mogła także liczyć ze strony Agnieszki Holland czy Krystyny Kofty. Nie wszystkie kobiety stanęły jednak murem za Weroniką Rosati. Ilona Łepkowska w swoim wpisie na Facebooku obroniła byłego partnera Weroniki Rosati. Teraz aktorka ostro jej odpowiedziała!
Zobacz także: "Uderzył mnie też, jak byłam w zaawansowanej ciąży"! Wstrząsające słowa Weroniki Rosati
1 z 5
Ilona Łepkowska napisała na Facebooku, że jej zdaniem wpis Roberta Śmigielskiego, byłego partnera Weroniki Rosati, jest wiarygodny.
Wywiad aktorki wywołał w środowisku mnóstwo kontrowersji. Nie wiem jak wam, ale mnie oświadczenie Roberta Śmigielskiego wydaje się wiarygodne, choćby z powodu jego szczegółowości w opisaniu wspólnej historii tej pary. Jest spokojne i wyważone. A ocenę sytuacji zostawmy powołanym do tego organom, tak chyba będzie najlepiej - napisała Ilona Łepkowska.
Warto dodać, że już wcześniej, zanim Weronika Rosati udzieliła wywiadu "Wysokim obcasom", Ilona Łepkowska krytykowała aktorkę i w swoim poprzednim wpisie podkreśliła, że Rosati "średnio nadaje się na ikonę samotnego macierzyństwa i walki o prawa kobiet, bo est w daleko różnej sytuacji, niż tysiące matek naprawdę walczących z biedą i odrzuceniem przez swoje środowisko".
2 z 5
Teraz Weronika Rosati odniosła się do jej wpisu na swoim profilu na Instagramie. Aktorka zwróciła uwagę, że Ilona Łepkowska nigdy nie była gościem w jej i Śmigielskiego domu, a w ciągu ostatnich lat rozmawiały ze sobą tylko raz. Nie może więc wiedzieć, co działo się w jej domu.
Skąd pani wie co się działo w moim domu? Skąd pani ma pewność ze mówię nie prawdę nie znając mnie ani mojego związku? Czy może pokrzyżowałam pani plany filmowe bo pisała pani scenariusz inspirowany życiem pana Śmigielskiego który od lat pani próbuje zrealizować? Czy po prostu pani jako jego stała pacjentka ślepo wierzy w jego niewinność? - napisała Weronika Rosati.
content:1_36966,0_118213:CMNews
3 z 5
Weronika Rosati dodała również, że nie próbuje być ikoną matek Polek, ale chce walczyć ze stereotypami, a także z osobami takimi, jak Ilona Łepkowska. Podkreśliła również, że zarówno scenarzystka, jak i żona Daniela Olbrychskiego korzystały z darmowych wizyt u jej byłego partnera, dlatego bronią jej byłego partnera.
(...) próbuje walczyć ze stereotypami i z takimi osobami jak pani przez ktore kobiety boja się mówić o swoich krzywdach i o przemocy ze strachu ze im się nie tylko nie uwierzy ale ze będą zaatakowane tak jak pani atakuje mnie. (...) Zarzucacie mi kłamstwo. A ja wam zarzucam nie tylko kłamstwo, ale tez hipokryzje, brak solidarności kobiecej, kolesiostwo, interesowność i ignorancję - napisała aktorka.
4 z 5
Zanim jednak Weronika Rosati opublikowała swoją odpowiedź Ilonie Łepkowskiej, scenarzystka usunęła wszystkie wpisy o związku aktorki.
Usunęłam wszystkie posty dotyczące Weroniki Rosati i Roberta Śmigielskiego. Poziom dyskusji na ten temat jest tak marny, że szkoda na to czasu. Ktoś zwrócił mi też uwagę, że publikując post na ten temat, nawet taki wzywający do spokoju i wstrzymania się od ocen do czasu wyroku sądu, zawsze wywołuje się falę agresji. Taki to temat. :( Nie zamierzam więc już więcej wypowiadać o tej sprawie. Apeluję o podobną wstrzemięźliwość do innych osób publicznych. Myślę, że one wiedzą, do kogo to piszę :) Nie byłyśmy, nie widziałyśmy. Poczekajmy i z histerycznymi wyrazami poparcia jednej strony i z linczem medialnym na drugiej - napisała Ilona Łepkowska.
5 z 5
Tymczasem Weronika Rosati zapowiedziała, że pozwała już żonę Daniela Olbrychskiego za naruszenie dóbr osobistych. Podkreśliła, że wygraną przeznaczy na dom samotnej matki.
(...) nie zatrzymacie mnie przed walka o te kobiety które się boja mówić o swojej krzywdzie. Walczymy dalej
Zobacz także: "Nie będę milczeć"! Weronika Rosati tłumaczy dlaczego zdecydowała się na "najważniejszy wywiad w życiu"