Weronika Marczuk ostro o Kamińskim i Wąsiku. "Kat nie może być zarazem ofiarą"
Weronika Marczuk nie przebiera w słowach, mówiąc o Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku. W tle jej zatrzymanie przez CBA.
Weronika Marczuk 23 września 2009 roku została zatrzymana przez funkcjonariuszy CBA. Prawniczka i była gwiazda TVN została wtedy oskarżona o przyjęcie łapówki w wysokości 450 tysięcy złotych za pomoc w prywatyzacji. Sprawą zajmował się słynny agent Tomek. Ostatecznie sąd zwolnił Weronikę Marczuk za kaucją, a teraz ona sama w poruszających słowach ocenia zamieszanie wokół Kamińskiego i Wąsika oraz mówi o tym, jak niszczone było jej życie i nie tylko jej, bo również innych osób, "które były prawdziwymi ofiarami systemu".
Weronika Marczuk w gorzkich słowach o Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku
Weronika Marczuk w rozmowie z "Faktem" zdecydowała się skomentować zamieszanie wokół wyroku Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Była gwiazda TVN nie ukrywa gorzkich słów i ma swoje mocne zdanie dotyczące uniewinnienia polityków:
Moja perspektywa się nie zmieniła od 2009 roku gdy mi złamano życie, jak widać, też działania tych panów się również nie zmieniają, przez te wszystkie lata doszły poza mną tysiące niesłusznie pokrzywdzonych. To my jesteśmy prawdziwymi ofiarami systemu, to my zostaliśmy bezwzględnie wykorzystani przez tych urzędników gdy mieli służyć obywatelom, a ich oszukiwali i wrabiali (co jest czarno na białym udowodnione!). Kat nie może być zarazem ofiarą, co próbuje się nam wmówić
Weronika Marczuk nie ukrywa, że pamięta dzień zatrzymania przez CBA i to jak potem zmieniło się jej życie. Prawniczka mogła wtedy liczyć na wsparcie, a kaucja została błyskawicznie zebrana.
Weronika Marczuk początkowo myślała, że doszło do pomyłki i choć ostatecznie tak się okazało, to droga do prawdy nie była łatwa.
Byłam przekonana, że to jest pomyłka. I tak się stało ostatecznie. To była pomyłka