Reklama

Sylwester Wardęga został zatrzymamy przez policję! Najbardziej znany polski youtuber pokazał w sieci nagranie z zajścia, do którego doszło na dworcu autobusowym w Krakowie. Wardęga relacjonuje, jak wyglądało jego spotkanie z policją, która chciała ukarać go mandatem za wjazd na teren prywatny, na którym znajduje się zajezdnia autobusowa. I chociaż sytuacja początkowo wygląda bardzo niewinnie, to z czasem atmosfera stała się bardzo nerwowa... a sam Sylwester Wardęga przyznaje na nagraniu, że jeden z policjantów miał go dusić.

Reklama

Sylwester Wardęga i nagranie z zatrzymania przez policję

Tego dnia mieliśmy nagrania w Krakowie i pojechaliśmy odebrać koleżankę spod Galerii Krakowskiej. Tam jest taki straszny labirynt dróg jak się wjeżdża na parkingu... Zamiast wjechać na parking dla samochodów osobowych wjechałem na parking dla autobusów. Nagle przed maskę wpada mi ochroniarz, myślałem, że po prostu pomoże mi trafić tam, gdzie chciałem pojechać, a on do mnie "proszę pana 80 złotych"- relacjonuje zajście Sylwestrer Wardęga.

Youtuber nie zapłacił ochroniarzowi, który wezwał na miejsce policję. Ta zaś tłumaczyła, że Sylwester Wardęga wjeżdżając na prywatny teren danego parkingu, według jego wewnętrznego regulaminu, musi zapłacić 80 zł. Policja nałożyła na Wardęgę mandat. Youtuber go jednak nie przyjął. W czasie, gdy funkcjonariusze wypisywali wniosek, do samochodu Wardęgi podszedł chłopak, który poprosił go o wspólne zdjęcie. Sylwester wyszedł więc z samochodu, a to nie spodobało się policjantom. Dalej sceny są mocno brutalne!

Zobaczcie sami, jak wyglądało całe zajście!

Zobacz także: Sylwester Wardęga zarobił na psie-pająku fortunę. Forbes ujawnił dokładną kwotę

Sylwester Wardęga zatrzymany przez policję:

Reklama

Znany youtuber pokazał nagranie z zatrzymania.

ONS.pl
Reklama
Reklama
Reklama