Reklama

Ślub to ogromne wydarzenie zarówno dla pary młodej jak i dla zgromadzonych na uroczystości najbliższych. Z szacunku dla nich wypada zatem odświętnie się ubrać.

Reklama

Jednak Cezary Pazura postanowił się zbytnio nie wysilać. Czyżby w ostatniej chwili zdecydował się, że jednak wpadnie do Białej Rawskiej na uroczystość? Tego nie wiemy, ale z pewnością jego strój mówi sam za siebie. Kiedy inni panowie dumnie prężyli się w dobrze skrojonych garniturach, Cezary nie tylko zapomniał o krawacie, ale paradował w dżinsach i sportowej marynarce!

Jego żona, Edyta postarała się nieco bardziej, ale i tak nie było tak jak być powinno. Według savoir-vivre biały kolor jest zarezerwowany dla panny młodej! Edyta najwyraźniej jednak uznała, że "mała biała" z czarną szarfą nie będzie nikogo kuła w oczy.

Reklama

A Wy, co myślicie o takim "luzackim" stylu? Założylibyście dżinsy na wesele?

pijavka

Reklama
Reklama
Reklama