Reklama

Ula i Bartek w „M jak miłość” znów mają poważne problemy. Kryminalna przeszłość, którą mężczyzna chciała zostawić za sobą, znów go dopadła.

Reklama

W 1465. odcinku serialu życie pary okaże się zagrożone! Z więzienia zostanie wypuszczony były szef Bartka i pierwsze co zrobi gangster, to wykona telefon do byłego pracownika. Po tej rozmowie Lisiecki będzie wiedział, że ani on ani jego żona nie są bezpieczni.

Czy Grzelak zemści się na Bartku zabijając Ulę?

Ula w "M jak miłość" zginie z ręki bandyty?

O wyjściu na wolność niebezpiecznego przestępy Ula dowie się od Janka. To on w trosce o jej bezpieczeństwo przekaże jej straszną wiadomość. Oboje mają świadomość, że bandyta i były szef Bartka będzie chciał zemścić się na nim. Ula w trosce o męża nic mu nie powie, ale on sam odbierze telefon od Grzelaka:

No cześć, kopę lat... Co tam u ciebie? Słyszałem, że się ożeniłeś... Gratulacje! Ale swojego starego szefa na ślub nie zaprosiłeś, nieładnie... Nic straconego, nadrobimy. Wpadnę, odwiedzę was, poznam twoją żonę. Adres znam! To cześć... - usłyszy Bartek od gangstera.

Ale nie będzie miał możliwości odpowiedzieć, bo Grzelak od razu się rozłączy. Bartek ukryje wszystko przed Ulą, ale zda sobie sprawę, że dopóki jest z nią, ona jest w niebezpieczeństwie. Oboje będą wiedzieli o zagrożeniu, ale żadne z nich nie przyzna się do tej informacji.

W końcu Lisiecki zdecyduje się podjąć trudną decyzję i wyjedzie z Grabiny. Zabierze ze sobą żonę?

Instagram

Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama