Reklama

Do niedawna Caroline dumnie relacjonowała w sieci swoje wystawne życie i opowiadała o ukochanym "Dżaku", który miał być miliarderem. Czar prysł w jednej chwili, gdy kilka dni temu wyjawiła, że musiała odejść od mężczyzny, który - według jej relacji - zgotował jej okropny los. Przyznała, że żyła w przemocowym związku i wcale nie opływała w luksusach, jak to próbowała pokazać w sieci. Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej, bowiem zaczyna jej brakować środków na podstawowe produkty!

Reklama

Caroline Derpienski pokazała swoje życie po rozstaniu

Caroline Derpienski pojawiła się w polskim show-biznesie jakiś czas temu, wywołując na start szereg kontrowersji. Od początku chętnie opowiadała o tym, że jest prężnie działającą modelką z Miami, gdzie zresztą żyje ze swoim 60-letnim partnerem "Dżakiem", latynoskim miliarderem. Regularnie relacjonowała w sieci rajskie wakacje czy zakupy warte fortunę i chwaliła się drogocennymi prezentami, którymi obsypywał ją ukochany, jak chociażby torebki od najlepszych projektantów.

24-latka zyskiwała w naszym kraju na popularności i nie przekreślił tego nawet fakt, że jej partnerem miał być tak naprawdę niejaki Krzysztof. Ona sama nie komentowała tych doniesień, ale przed kilkoma dniami otworzyła się przed fanami jak nigdy i wyjawiła, że rozstała się ze starszym o 35 lat ukochanym!

W przemocowym związku od pięciu lat. Nie potrafię już dłużej udawać. Proszę, módlcie się o mnie. Kocham całym sercem
- grzmiała na Instagramie.

Caroline zdradziła, że jej partner wcale nie był miliarderem i to on wymusił na niej, by na takiego kreowała go w mediach. Przyznała się także, że większość jej luksusowych torebek czy dodatków były tak naprawdę podróbkami, a za kulisami wcale nie wiodła wystawnego życia. Teraz wyjawiła, jak po rozstaniu wygląda jej życie. Pokazała niemal pustą lodówkę i przyznała, że brakuje jej pieniędzy na jedzenie.

Jak już wiecie, wasza królowa się oddolarsowała, czyli została bez dolarsów. W lodówce niestety zostało parę przeterminowanych produktów, więc idziemy z pieskiem na zakupy. Najważniejsze, żeby chociaż miał co jeść

W krótkim filmiku na TikToku podziękowała odbiorcom za wpłacanie pieniędzy. Przyznała, że dzięki temu może kupić pupilowi jedzenie, co w obecnej sytuacji jest dla niej najważniejsze. Z prośbą o pomoc zwróciła się do obserwatorów podczas niedawnej transmisji live.

Wszystko, co mam niestety. Czyli nic nie mam. (...) No ja wiem, że czuć biedę, dlatego możecie wpłacać mi pieniążki. W stu procentach na Moriska, bo już karmy psie nam się kończą

Sytuacja u Caroline po rozstaniu wydaje się nie być ciekawa. Mamy nadzieję, że szybko upora się z problemami.

Reklama

Zobacz także: Aneta Glam zabrała głos po rozstaniu Caroline Derpienski z "Dżakiem". "Bałam się jej faceta"

Caroline Derpieński zatrzymana przez policję
Caroline Derpieński Wojciech Olkusnik/East News
Reklama
Reklama
Reklama