We wtorek nad ranem wznowiono poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka. To już trzeci dzień akcji na mazurskim jeziorze Kisajno. 39-letni producent filmowy wypadł z motorówki w niedzielę nad ranem. W akcji ratunkowej bierze udział coraz więcej służb ratunkowych. Jak wygląda trzeci dzień poszukiwań na jeziorze?

Reklama

Ratownicy szukają Piotra Woźniaka-Staraka

We wtorkowych poszukiwaniach udział bierze straż pożarna i policyjni wodniacy. Działania mają skoncentrować się na wodzie. Dzień wcześniej brzegi jeziora przeszukiwali żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.

W ciągu dnia ma dołączyć Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe i mam informację, że również WOPR z Gdyni będzie nas wspierał - powiedziała PAP asp. Iwona Chruścińska z policji w Giżycku.

Zobacz także: Nowe fakty w sprawie poszukiwań Piotra Woźniaka-Staraka. Do akcji włączyło się wojsko

Służby używają specjalistycznego sprzętu do poszukiwań, w tym sonarów i robota do prac podwodnych. O godzinie 9 miała odbyć się odprawa służb, podczas której omówiono wyniki i zaplanowano dalsze działania.

Jak informuje "Super Express" ojczym Piotra, Jerzy Starak, ma opłacić przyjazd prywatnych nurków. Nieoficjalnie mówi się o ekipie Baltictech, która odnalazła zaginionego nurka na wraku "Gustloffa".

Zobacz także

Piotr Woźniak-Starak zaginął

Piotr Woźniak-Starak jest poszukiwany od niedzielnego poranka, 18 sierpnia, kiedy to znaleziono jego łódź, którą pływał po mazurskim jeziorze Kisajno. Policja z początku nie chciała ujawniać tożsamości zaginionego. Mundurowi zrobili to dopiero w poniedziałek nad ranem.

Jak wiadomo, mąż Agnieszki Woźniak-Starak nie przebywał sam w nocy na motorówce. Towarzyszyła mu 27-letnia kobieta, której udało się samodzielnie dopłynąć do brzegu po wypadku. Kobieta zeznała, że motorówka przechyliła się po nieudanym manewrze skręcania. Piotra Woźniaka-Staraka wciąż nie odnaleziono.

Agnieszka nie komentuje sprawy

EastNews
Reklama

Trwa akcja poszukiwawcza

EastNews
    Reklama
    Reklama
    Reklama