Reklama

Tomasz Jakubiak od kilku miesięcy zmaga się z poważną chorobą i nie ukrywa, że leczenie wymaga ogromnych nakładów finansowych. W ostatnim czasie jego życie zmieniło się całkowicie – codzienne terapie, konsultacje z zagranicznymi specjalistami, a także niezbędne badania, to tylko część wydatków. Teraz Tomasz Jakubiak otworzył kolejną zbiórkę, w której opisał dalsze plany swojego leczenia.

Reklama

To tam zamierza leczyć się Tomasz Jakubiak

Tomasz Jakubiak, szef kuchni i dziennikarz kulinarny, niedawno musiał nagle wyjechać do Grecji, gdzie kontynuuje leczenie rzadkiej odmiany nowotworu. Decyzja o wyjeździe była wynikiem konieczności dalszego leczenia, które wymaga specjalistycznej opieki medycznej i konsultacji zagranicznych. Jakubiak od kilku miesięcy zmaga się z bardzo agresywnym rakiem, a każdy etap terapii wiąże się z ogromnymi kosztami. Z tego względu ruszyła kolejna zbiórka na pomoc w leczeniu Tomasza Jakubiaka. Aktualnie leczy się w Atenach, jednak w zależności od wyników badań, może zostać podjęta decyzja o dalszym leczeniu w innych krajach.

Każde badanie, każda konsultacja to ogromne koszty – miesięczne koszty leczenia potrafią przekraczać kilkaset tysięcy dolarów. Może mnie czekać dalsze leczenie w Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii, a może w Japonii – wszystko zależy od wyników badań i rekomendacji lekarzy. Aktualnie leczę się w Atenach, a prwadopodobnie w najbliższej przyszłości w Izrealu. Ale jedno jest pewne – walka trwa. I to właśnie dlatego potrzebuję Waszej pomocy po raz kolejny. Leczenie nie może się zatrzymać.
- czytamy.

Tomasz Jakubiak pojechał karetką do szpitala w Grecji

Po leczeniu w Tel Awiwie Jakubiak wrócił do Polski, gdzie poczuł się lepiej. Niestety, jego stan zdrowia ponownie uległ zmianie i musiał rozpocząć leczenie w Atenach. Dziś rano okazało się, że stan Tomasza Jakubiaka niespodziewanie się pogorszył i karetka musiała zabrać go właśnie do Aten, gdzie ma kontynuować specjalistyczną terapię. Jakubiak w swoich nagraniach podkreśla, jak istotne jest teraz wsparcie fanów i pomoc finansowa, by móc pokryć koszty leczenia.

Moja choroba trochę zakręciła i się okazało, że musiałem jak najszybciej jechać na dalsze leczenie, które odbywa się w Atenach. Jakby tego było mało, to jeszcze mam wodę w płucach, więc w ostatniej chwili musiałem zrezygnować z samolotu i pojechać karetką 2,5 tys. km
- przekazał fanom.

Zobacz także:

Reklama
Tomasz Jakubiak
Instagram@tomasz_jakubiak
Reklama
Reklama
Reklama