To się nazywa odchodzić z klasą, czyli pożegnalne kreacje Melanii Trump
To się nazywa odchodzić z klasą, czyli pożegnalne kreacje Melanii Trump
O ile odejście prezydenta Donalda Trumpa wzbudza mnóstwo kontrowersji, o tyle jego żona Melania pokazała jak odchodzić z klasą. Ustępująca pierwsza dama USA w dni zaprzysiężenia nowego prezydenta Joe Bidena pokazała się w dwóch świetnych kreacjach, wygłosiła też mowę, która wywołała żywe reakcje nawet w samej rodzinie Trumpów. Jak wyglądała?
Ostatnie kreacje pierwszej damy Melanii Trump
O ile odejście Donalda Trumpa nie zapisze się najlepiej w politycznej historii USA - ustępujący prezydent nie pojawił się na inauguracji następcy, o zamieszkach kilka dni wcześniej nie wspominając - to trzeba przyznać, że jego żona odchodzi z klasą. Liczni wielbiciele stylu Melanii z pewnością nie zawiedli się i tym razem.
Żona byłego już prezydenta Stanów Zjednoczonych pojawiła się u boku męża w Bazie Andrews (w stanie Marylad) w eleganckim czarnym żakiecie od Chanel, w ciemnyhh okularach, z wartą 70 tys. dolarów torebką Hermes Birkin.. Pożegnała się z zebranymi dziękując i mówiąc o miłości. Stacje telewizyjne pokazały jak w czasie jej krótkiego przemówienia córka prezydenta - Ivanka ocierała łzę.
Według "Daily Mail" torebka, która miała w ręku, warta jest 70 tys. dolarów. To daje grubo ponad 200 tys. zł!
Ale ostatni raz w roli pierwszej damy Melania Trump pokazała się wysiadając z samolotu na Florydzie, gdzie poleciała wraz z mężem. To zobaczyliśmy ją w eleganckiej sukience w geometryczne wzory. Która kreacja podoba Wam się bardziej?