To już pewne, w "Pytaniu na śniadanie" przedstawili nowych prowadzących. Padły aż cztery nazwiska
Ale zaskoczenie, w najnowszym wydaniu "Pytania na śniadanie" przedstawiono nowych prowadzących TVP. Już wiadomo, na kogo padło.
Wymiana wszystkich prowadzących "Pytania na śniadanie" odbiła się ogromnym skandalem, a wielu widzów wciąż nie może przekonać się do nowych gospodarzy. Jak się okazuje, ci niebawem powitają na antenie TVP kolejnych, a będzie ich aż czwórka. Beata Tadla i Tomasz Tylicki poinformowali o wszystkim w najnowszym wydaniu formatu!
W "Pytaniu na śniadanie" przedstawili nowych prowadzących!
Z początkiem roku w "Pytaniu na śniadanie" zaszły istne roszady i w jednej chwili zwolniono wszystkich prowadzących. Na ich miejscu sukcesywnie zaczęli pojawiać się nowi, a obecnie w formacie możemy oglądać następujące duety:
- Robert Stockinger i Joanna Górska,
- Katarzyna Pakosińska i Piotr Wojdyło,
- Robert El Gendy i Klaudia Carlos,
- Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz,
- Beata Tadla i Tomasz Tylicki.
To właśnie ostatnia z par poprowadziła niedzielne wydanie "PnŚ". W trakcie odcinka Tadla i Tylicki ogłosili nazwiska nowych prowadzących, których już niebawem będziemy mogli oglądać na ekranie! Wbrew pozorom nie są to wcale znane nazwiska!
Cała czwórka została wyłoniona w trakcie akcji, którą mogliśmy obserwować przez ostatnie tygodnie - "Włącz się! Zmieniajmy się razem". Telewizja Polska zdecydowała się postawić na nowe nazwiska, dlatego zachęcono Polaków do wysłania swoich zgłoszeń na posadę prowadzących w różnych kategoriach. Zainteresowanie było niemałe, a stacja otrzymać miała ich aż 2 tysiące!
Ostatecznie wyłoniono zaledwie czwórkę i dziś Beata Tadla oficjalnie ogłosiła, że nowymi prowadzącymi w TVP zostaną:
- W kategorii kultura - Marta Kubala,
- W kategorii rozrywka - Błażej Stencel,
- W kategorii sport - Jonasz Zasowski,
- W kategorii pogoda - Maksymilian Zdybicki.
O samej rekrutacji wypowiedziała się już Marta Kubala. Zdradziła, że wyglądało to zupełnie inaczej, niż można by się spodziewać, bowiem kandydaci otrzymali aż sześć zadań!
To nie była klasyczna rekrutacja. Nikt nam nie zadawał pytań w stylu: ''Jakie są pani dobre i złe strony, czy gdzie się widzisz za dziesięć lat''. Było sześć zadań, każde pokazywało zupełnie inny rodzaj dziennikarstwa. Było np. wejście na żywo, rozmowa z gościem, więc mogliśmy się sprawdzić w każdych warunkach. Dla mnie to było pierwsze spotkanie z taką kamerą. Nogi mi się niewiarygodnie trzęsły. Szpilki nie były dobrym pomysłem, ale to lekcja na przyszłość
Co myślicie o zatrudnieniu nowych prowadzących?
Zobacz także: "Miałem wielki smutek w sobie". Aleksander Sikora o kulisach zwolnienia z "Pytania na śniadanie"