"Titanic": Ta scena została usunięta z filmu i... nie dziwimy się! To był dość "suchy" żart
"Titanic" - jeden z kinowych hitów wszech czasów zdobył rzeszę fanów na całym świecie. Nic w tym dziwnego, bo produkcja zdobyła aż jedenaście Oscarów i do tej pory cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Jednak z roku na rok poznajemy coraz to nowe ciekawostki, które dotyczą filmu. Jedną z nich jest usunięta scena, zawierająca dość nieodpowiedni żart.
Choć od premiery kultowego filmu Jamesa Camerona - "Titanic" minęły już 23 lata, produkcja do tej pory zachwyca fanów, którzy doszukują się coraz to nowych szczegółów i nowych informacji na temat ulubionego filmu. Jedną z takich ciekawostek jest nieopublikowana scena, zawierająca dość kontrowersyjny żart. Została ona usunięta z produkcji z powodu kontekstu.
"Titanic": Ta scena mogła nie spodobać się widzom
Historia miłości Rose i Jacka na tle katastrofy statku pasażerskiego powoduje łzy wzruszenia u milionów widzów. Fani spekulują czy faktycznie musiało dojść do tragedii niezatapialnego statku i czy śmierć głównego bohatera była nieunikniona. Teraz dowiedzieliśmy się o kolejnym szczególe, który wywołuje mieszane emocje. Chodzi o scenę z Kathy Bates, która wcieliła się w jedną z najbardziej lubianych postaci - Molly Brown.
Zobacz także: Tego nie zobaczycie w filmie! 20 rzeczy, których nie wiedzieliście o "Titanicu"
Molly Brown tuż przed katastrofą zamawiała drinka w restauracji. Rzuciła w stronę kelnera tekstem, który początkowo Cameron uznał za zabawny.
"Hej synku, może przyniesiesz mi trochę lodu?" - zapytała
Jednak w tej samej sekundzie za jej plecami w oknie statku pojawiła się... góra lodowa! Dokładnie ta, w którą chwilę później uderzył Titanic. Reżyser zdecydował się usunąć scenę, ponieważ doszedł do wniosku, że żart może nie spodobać się widzom. W zderzeniu z górą lodową śmierć poniosło ponad 1500 osób!
Czy James Cameron miał rację?
"Titanic" znajduje się na trzecim miejscu najbardziej kasowych filmów w historii kina.