Teresa Lipowska zmartwiła fanów swoim zdrowiem: "Nie bardzo mogę chodzić"
Teresa Lipowska jest jedną z najpopularniejszych aktorek, a widzowie pokochali ją za rolę Barbary Mostowiak w "M jak miłość". Aktorka ma już 87 lat, ale nadal jest aktywna zawodowo i nie ukrywa, że z samej emerytury żyłaby biednie. Aktorka pojawiła się w "Dzień Dobry TVN", gdzie opowiedziała o swoich planach i poruszyła też temat zdrowia. Nie ukrywa, że "pewne choroby" nie ułatwiają jej codziennego funkcjonowania.

Teresa Lipowska ogromną popularność osiągnęła za sprawą roli w serialu "M jak miłość". Aktorka już od prawie 25 lat wciela się w postać Barbary Mostowiak, seniorki rodu i niezmiennie jest jedną z kluczowych postaci hitowego serialu telewizyjnej Dwójki. W jej domu schronienie od problemów znajdują wszyscy bohaterowie Emki, a empatyczna starsza pani zawsze służy ciepłym słowem i radą, która często jest kluczowa. Niedawno Teresa Lipowska pojawiła się w telewizji śniadaniowej i w rozmowie z Ewą Drzyzgą i Krzysztofem Skórzyńskim na kanapie w "Dzień dobry TVN" opowiedziała o swoich najbliższych planach i nie ukrywa, że nadal zamierza pracować, choć staje się to dla niej coraz trudniejsze. Aktorka powoli zaczyna martwić się o swoje zdrowie.
Teresa Lipowska - życie osobiste
Teresa Lipowska w tym roku w lipcu będzie świętowała swoje 88. urodziny. Aktorka ma za sobą dwa małżeństwa. Z pierwszym mężem Aleksandrem wzięła ślub w 1957 roku i to dla niego przeprowadziła się do Warszawy. Ich związek przetrwał zaledwie trzy lata, a w międzyczasie okazało się, że jej mąż miał inne kobiety i to on podjął decyzję o rozwodzie. Ten związek skończył się dla aktorki naprawdę dramatycznie, ale potem okazało się, że spotkała miłość swojego życia. Teresa Lipowska poznała Tomasza Zawilskiego w teatrze, gdzie razem pracowali i ich uczucie rodziło się powoli, a aktorka była przezorna po wcześniejszych, trudnych doświadczeniach. Ostatecznie stanęli na ślubnym kobiercu i spędzili razem 43 lata, ale Tomasz Zawilski zmarł w 2006 roku, co gwiazda "M jak miłość" mocno przeżyła. Para doczekał się syna, Marcina, a obecnie Teresa Lipowska jest też babcią dwójki wnucząt.
Aktorka jako jedna z nielicznych gwiazd jest cały czas aktywna zawodowo i nie ukrywa, że pracuje od 67 lat. Jakiś czas temu aktorka podkreślała, że dzięki pracy ma szansę na godne życie, bo jak podkreśla sama emerytura nie byłaby w stanie jej tego zapewnić:
Gdybym miała tylko emeryturę, to miałabym biedę
Teresa Lipowska ma jeszcze dużo planów na przyszłość, ale wie, że nie wszystkie uda się zrealizować ze względu na jej wiek i pojawiające się dolegliwości. Gwiazda serialu "M jak miłość" podkreśla, że teatr nie jest już dla niej i mówi wprost dlaczego:
Mam jeszcze plany, jeszcze chciałabym wiele rzeczy zrobić, ale już wiele się nie da po prostu. Po prostu się nie da, bo gdzieś tu wyjazdy, jakieś projekty... Ja do teatru nie chcę, bo to jest za ciężki tekst, za późno się wraca. (...) Zdaję sobie sprawę, że pewnych rzeczy nie mogę robić i pewne choroby wieku starczego mnie dorywają
Teresa Lipowska ze smutkiem informuje o swoim zdrowiu
Serialowa Barbara Mostowak tak jak w serialu, tak i w życiu cały czas chce być aktywna i ma mnóstwo energii, dlatego siedzenie w domu nie jest dla niej, ale powoli niektóre dolegliwości związane z wiekiem po prostu ją do tego zmuszają, ale na to też Teresa Lipowska znalazła sposób:
Taka się urodziłam, że mam w sobie tyle energii, że mnie roznosi. Jak już ze trzy dni siedzę w domu, to już mnie nosi, natomiast nie bardzo mogę chodzić, bo mam dolegliwości, ale jakoś sobie radzę. Mam rower stacjonarny, wczoraj poszłam sobie na dłuższy spacerek, kupiłam sobie wózeczek, w którym noszę zakupy, ma siedzonko i mocne oparcie.
Niestety aktorka nie ukrywa, że są dni, kiedy naprawdę jest ciężko i pojawiają się silne bóle kręgosłupa, nóg czy głowy. W tych momentach Teresa Lipowska zdaje sobie sprawę, że jej czas upływa nieubłaganie i jak sama mówi "to już jest końcóweczka":
Tu mi strasznie krzyż nawala, a tu noga, a to głowa. Siadasz wtedy w fotelu, nalewasz sobie wody mineralnej i jest ciężko. Wtedy zdaję sobie sprawę, że ja mam już bardzo blisko do tego końca. Może to być rok, pięć i dziesięć też, bo w końcu Danusia Szaflarska umarła dosyć późno, ale to już jest końcóweczka. I to dobija.
Teresa Lipowska o swojej popularności
Teresa Lipowska w rozmowie w programie "Dzień dobry TVN" podkreśliła, że ma za sobą 67 lat pracy bez dłuższej przerwy i nawet po narodzinach dziecka po zaledwie pięciu dniach wróciła do pracy na deskach teatru. Aktorka mówi też o swojej popularności i w bardzo ciepłych słowach wypowiada się o swojej pracy zawodowej, choć nigdy nie była gwiazdą z okładek.
Przez 67 lat pracy zawodowej nie miałam żadnej dłuższej przerwy. Nawet jak urodziłam dziecko, to wróciłam do teatru po pięciu dniach. To jest najszczęśliwsze w moim życiu, że nie miałam przerwy, nie miałam dołów, nigdy nie byłam gwiazdą z pierwszych stron magazynów i nigdy nie byłam supergwiazdą, natomiast meteorem jestem cały czas.
Zobacz także: Teresa Lipowska gorzko o pobycie w sanatorium i zachowaniu fanów: "Jestem gnieciona, wręcz obmacywana"
