Basia Kurdej-Szatan zdradza w wywiadzie szczegóły rodzinnego porodu. Jaką niespodziankę przygotowała dla niej Anna Mucha?
Barbara Kurdej-Szatan wspomina szczegóły rodzinnego porodu i zdradza, jaką niespodziankę przygotowała dla niej Anna Mucha razem ze swoim partnerem Jakubem Wonsem.
Miesiąc temu Barbara Kurdej-Szatan po raz drugi została mamą. Synek szybko podbił serca całej rodziny, ale też wywrócił jej życie do góry nogami. Dziecko to jednak nie koniec zmian w życiu aktorki. Za kilka miesięcy Szatanowie przeprowadzą się do nowego apartamentu w Warszawie. O tym, jak chce je urządzić 8-letnia córka aktorki, Hania, jaki jest Henio i jaką niespodziankę zrobili Barbarze Anna Mucha z Jakubem Wonsem – to gwiazda zdradziła w pierwszym po porodzie wywiadzie z „Party”.
Basia nie ukrywa, że narodziny synka Henia były wielką zmianą w ich życiu, mimo że to drugie dziecko pary. Niemowlak od razu podbił serca domowników, a najbardziej starszej siostry Hani. Gwiazda mówi, że Henio jest przecudny i prześmieszny. Niestety, ostatnio Szatanowie mają kłopot, bo... maluch nie daje im spać!
Przez pierwsze dwa tygodnie po narodzinach był prawdziwym aniołem. Teraz zmaga się z kolkami, które i jemu, i nam dają się we znaki. Całe szczęście mam wolne, więc bez reszty mogę się poświęcić małemu i bez obawy, że rano muszę wstać do pracy - mówi "Party" Kurdej-Szatan.
Narodziny Henia postawiły życie całej rodziny Szatanów do góry nogami. Basia i jej mąż Rafał Szatan równo podzielili się obowiązkami, dzięki czemu łatwiej im zorganizować każdy dzień. Kto się czym zajmuje?
Ja głównie zajmuję się Heniem, a Rafał odwozi Hanię rano do szkoły, potem na zajęcia popołudniowe. Jest dla mnie wielkim oparciem. Gdy w nocy Heniowi dokuczają kolki, na przemian z Rafałem kołyszemy go na rękach. Kiedy byłam na planie zdjęciowym, Rafał przyjeżdżał do mnie z małym na karmienie. To Rafał też załatwia wszystkie sprawy związane z remontem – mówi aktorka.
Jak wyglądał poród Barbary Kurdej-Szatan?
Gwiazda przyznaje, że mimo pandemii poród synka zapamięta na długo. Dlaczego? I dla niej, i dla jej męża Rafała było to bardzo ważne i wyjątkowe przeżycie. Gdy Basia opuszczała szpital, Rafał z ich córką Hanią przywitali ją przed szpitalem wielkim bukietem kwiatów. Ale... tego nikt nie widział, bo jedynie najbliżsi wiedzieli, że Szatanowie są w szpitalu. Zdjęcie synka Rafał wrzucił na Instagram kilka dni później, gdy już wrócili do domu. Prawdziwa data narodzin Henryczka pozostanie więc ich słodką tajemnicą. Z gratulacjami do świeżo upieczonej mamy pisało i dzwoniło wielu przyjaciół, ale To Anna Mucha zaskoczyła ją najbardziej! Co wymyśliła?
Odwiedziny w sali poporodowej są zakazane przez pandemię, ale jak się okazało, zawsze można liczyć na przyjaciół. Nagle usłyszałam śpiewy zza szpitalnego okna, a kiedy wyjrzałam, zobaczyłam Anię Muchę z Kubą Wonsem i naszym przyjacielem Stasiem! Przy akompaniamencie gitary mnie i innym mamom śpiewali pod oknem „Sto lat!” i różne szalone serenady. To było cudowne i wzruszające. Zrobili mi prawdziwie filmową niespodziankę, jak to artyści – zdradziła "Party" Basia.
Szatanowie zdecydowali się na rodzinny poród. W tym ważnym dniu, towarzyszyła im położna Magda Krawczyk, dzięki której narodziny Henia były dla obojga niezapomnianym przeżyciem. Barbara podkreśla, że dzięki obecności męża była spokojniejsza, bo wiedziała, że ma w nim wsparcie. Poza tym Rafał puszczał żonie jej ulubioną muzykę! Co miała na swojej playliście? Cały wywiad z Barbarą Kurdej-Szatan przeczytasz w nowym magazynie "Party".
Barbara Kurdej-Szatan zdradziła, jak synek Henio zmienił życie ich rodziny.