Reklama

Dziś na wrocławskim cmentarzu komunalnym przy ul. Kiełczowskiej odbył się pogrzeb Tomasza Komendy. W ostatniej drodze mężczyzny towarzyszyła mu nie tylko rodzina, ale również wielu mieszkańców miasta. Mistrz ceremonii rozpoczął pogrzeb poruszającą przemową.

Reklama

Tak wygląda ostatnie pożegnanie Tomasz Komendy

W środę, 21 lutego do mediów trafiła smutna informacji o śmierci Tomasza Komendy, po długiej walce z chorobą nowotworową. Mężczyzna spędził 18-lat w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Po wyjściu na wolność mógł rozpocząć nowej życie, ale nie mógł się nacieszyć nim zbyt długo, ponieważ zmarł sześć lat później w wieku 46-lat. W poniedziałek o godzinie 12.00 rozpoczęła się ceremonia pogrzebowa mężczyzny, która odbyła się na cmentarzu przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu.

Wszystko się kiedyś zaczyna i wszystko się kiedyś kończy. Człowiek narodził się i żyje dla innych (...) Nawet wiedząc, po co się żyje, rzadko aprobujemy śmierć, jako jego naturalne zakończenie. Życie musi osiągnąć swój kres, ale to ledwie epizod w tym samym momencie przenosimy się do innego świata. Pytanie jest też nie o cel, ale sposób życia. Żyj tak, aby ludzie, wspominając Cię, mówili żeś życia nie zmarnował
— rozpoczął przemowę mistrz ceremonii.
Pogrzeb Tomasza Komendy
Pogrzeb Tomasza Komendy

W ostatniej drodze Tomasza Komendy wzięli udział nie tylko członkowie jego rodziny, przyjaciele czy znajomi, ale również wielu mieszkańców miasta. Szczegółem, który porusza w kontekście smutnego charakteru uroczystości, są z pewnością dźwięki gry na skrzypcach, które wypełniają cały wrocławski cmentarz. Podczas smutnego wydarzenia są obecni najbliżsi zmarłego: mama, brat oraz była partnerka, Anna Walter.

Pogrzeb Tomasza Komendy
Pogrzeb Tomasza Komendy
Reklama

Zobacz także: Na pogrzebie Tomasza Komendy zabraknie bliskiej mu osoby? "Jest zdruzgotana"

Cmentarz we Wrocławiu
Cmentarz we Wrocławiu TOMASZ GOLLA/AGENCJA SE/East News
Reklama
Reklama
Reklama