Reklama

Konklawe, które ma na celu wybór następcy papieża Franciszka, rozpoczęło się 7 maja 2025 roku, po jego rezygnacji. Wybory odbywają się w Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie kardynałowie zbierają się, by podjąć decyzję o nowym papieżu.

Reklama

Mewa na kominie Kaplicy Sykstyńskiej

W pierwszych godzinach oczekiwania na dym z konklawe, który miał wyłonić następcę papieża Franciszka, wszyscy patrzyli na komin Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie od lat odbywają się wybory papieskie. Jednak to nie sam dym stał się głównym bohaterem, ale niepozorna mewa, która przez wiele godzin nie opuszczała dachu kaplicy. Obecność ptaka stała się sensacją nie tylko wśród pielgrzymów zgromadzonych na Placu Świętego Piotra, ale także w mediach społecznościowych, gdzie jego zdjęcia szybko zdobyły popularność.

Między godziną 19:00 a 21:00, gdy kamery telewizyjne z całego świata rejestrowały komin, mewa była niezmiennie obecna na dachu, strzegąc go przed kamerami. Reakcje internautów były natychmiastowe. Zdjęcia ptaka szybko obiegły social media, a na Twitterze (X) pojawiły się liczne posty, w których użytkownicy żartowali z jego roli w tworzeniu atmosfery napięcia przed ogłoszeniem werdyktu.

Mewa viralem w mediach społecznościowych: Reakcje internautów

Szybko okazało się, że obecność mewy na kominie Kaplicy Sykstyńskiej stała się nie tylko atrakcją dla mediów, ale także głównym tematem rozmów w Internecie. Wiele osób w mediach społecznościowych zauważyło, że ptak stał się niemal symbolem oczekiwania na zakończenie konklawe. W jednym z postów użytkownicy napisali, że „świat wisi na dymie z komina strzeżonego przez mewę”. Inni użytkownicy przypuszczali, że mewa jest „aktorem opłacanym za podtrzymywanie napięcia” w oczekiwaniu na wybór papieża.

Ponadto niektóre zdjęcia mewy zostały odpowiednio przerobione, by przekształcić ją w nowego papieża, a inne podkreślały długie godziny oczekiwania na werdykt. Dodatkowo niektóre posty komentowały fakt, że obok komina pojawiły się nawet dwie inne mewy z pisklętami, co tylko dodało uroku tej sytuacji i wywołało jeszcze więcej reakcji.

Historia mewy z konklawe: Powrót do 2013 roku

To nie pierwszy raz, gdy mewa stała się tak zauważalnym elementem w trakcie konklawe. W 2013 roku, kiedy papieżem został Franciszek, podobna sytuacja miała miejsce. Podczas oczekiwania na wybór nowego papieża, mewa również spędziła długie godziny na kominie Kaplicy Sykstyńskiej. Wówczas internautom nie umknął fakt, że ptak stał się niemal symbolem oczekiwania na wyniki konklawe. Wówczas, dla wielu osób, mewa była tak samo ważnym elementem tego historycznego wydarzenia, jak sam dym z komina.

W 2013 roku, w odpowiedzi na to zjawisko, powstała specjalna grupa na Facebooku, której celem było śledzenie mewy i jej roli w całym procesie wyboru papieża. Dziś, 12 lat później, ta sama grupa zyskała ponownie popularność, a internauci przypomnieli sobie o tamtym wydarzeniu, dodając do obecnej sytuacji nową warstwę nostalgii.

Mewa i papież Franciszek: Symbol oczekiwania na nowego pontyfika

Obecność mewy na kominie Kaplicy Sykstyńskiej stała się także symbolem oczekiwania na nowego papieża. Każda z kolejnych edycji konklawe wiąże się z ogromnym napięciem i emocjami zarówno wśród wiernych, jak i na całym świecie. W 2025 roku tak samo jak w 2013 roku mewa stała się uosobieniem tego oczekiwania, stając się niewielkim, ale znaczącym elementem w szerszym obrazie wydarzenia, które śledziły miliony ludzi na całym świecie.

Reklama

Zobacz także: Konklawe 2025: Nowy papież na dzisiaj? Ten jeden człowiek ma ogromne szanse!

Konklawe 2025 - mewa
EasNEws
Reklama
Reklama
Reklama