Reklama

Sylwester Wilk po ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami" trafił do szpitala na trzy dni. Jego występ w dzisiejszym odcinku stanął pod znakiem zapytania, ale mężczyzna po raz kolejny udowodnił, że jest prawdziwym fighterem i w 4. odcinku "Tańca z gwiazdami" zatańczył bez protezy. Jurorzy nie kryli wzruszenia po tym występie. Zobaczcie, jak podsumowali taniec!

Reklama

Sylwester Wilk zatańczył w "Tańcu z gwiazdami" bez protezy!

Sylwester Wilk przed występem, nawiązując do tematu odcinka, którym był dom rodzinny, przypomniał o swoim trudnym dzieciństwie:

Przez pierwsze cztery lata wychowywałem się w domu dziecka. Odwiedziłem go pierwszy raz od 20 lat. Z domu dziecka przeprowadziłem się do domu rodzinnego jak miałem cztery lata. W moim życiu zbłądziłem na kilka lat. Wpadłem w alkohol, narkotyki. (...) Wróciłem i miałem mocne postanowienie zmiany.

Potem Sylwester Wilk razem ze swoją partnerką taneczną zatańczyli taniec nowoczesny. Wszyscy byli wzruszeni i pełni emocji. Mama mężczyzny, która była na widowni ze łzami powiedziała:

Walczy o siebie, chce być zawsze lepszą wersją siebie. Zawsze szedł własną drogą. Dziękujemy, bo poznaliśmy cały wachlarz uczuć. To nas wzmocniło i połączyło. Kochamy Cię i zawsze jesteśmy z Tobą.

Potem przyszedł czas na ocenę jurorów. Iwona Pavlović, dając uczestnikowi 10 punktów szczerze powiedziała:

Straciłeś nogę dziś zyskałeś skrzydła. Tanie współczesny nie ma ograniczeń i Ty nie masz ograniczeń. Bardzo przeżyłam ten pokaz.

Z kolei Andrzej Grabowski wyznał: Podziwiam Cię jeszcze bardziej. Myślałem, że ten taniec odbędzie się w parterze, a wstałeś. To wzruszające. A Michał Malitowski dodał: Wielkie brawa za Twój balans, bo to bardzo trudne.

Para otrzymała od jurorów maksymalną ilość punktów. 30 punktów to rekord 4. odcinka "Tańca z gwiazdami".

East News

Występ zobaczycie tutaj!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama