Reklama

Sylwester Wardęga skazany. To finał głośnej sprawy sprzed ponad roku - i zatrzymania go w warszawskim metrze. Na swoim profilu facebookowym znany youtuber zamieścił scan wyroku w swojej sprawie i towarzyszące mu dość długie oświadczenie.

Reklama

SA Wardęga skazany za... Lorda Vadera

Po 15 miesiącach otrzymałem wyrok w sprawie "Lorda Vadera" jednak jak się okazuje karuzela śmiechu jeszcze się nie zatrzymała - pisze najbardziej znany polski youtuber.

Jak czytamy w wyroku, Sylwester Wardęga był obwiniony o to, że podróżując warszawskim metrem w przebraniu Lorda Vadera z Gwiezdnych Wojen wraz z kolegą przebranym za staruszka “zakłócił spokój i porządek publiczny w ten sposób, że krzyczał, biegał po wagonie, wszczynał awantury ze zwracającymi mu uwagę wartownikami, nie stosował się do ich poleceń i umyślnie strącił czapke służbową w głowy pracownika Służby Ochrony Metra, czym zmusił innych pasażerów do zmiany swoich miejsc w trakcie podróży”.

Zobacz też: Ewelina Lisowska na wspólnych wakacjach z Sylwestrem Wardęgą! Fani: "Ślicznie razem wyglądacie!"

Za wykroczenie to otrzymał łącznie… nie aż tak bardzo surową karę, bo 300 zł grzywny. Kolega - jeszcze mniej, bo 200 zł. Ale youtuber nie zamierza się poddawać - jak zapowiedział, odwoła się od wyroku.

Na pewno będę się odwoływać - zwłaszcza, że posiadam komplet nagrań z tego zajścia.

Jak się broni youtuber? Nie przebiera w słowach komentując wyrok:

Sąd skazał mnie za krzyki, bieganie po wagonie i wszczynanie awantury. Jest to oczywiście stek bzdur.
Przyznaję się, gdy byłem już poszarpany przez kilku ochroniarzy metra strąciłem jednemu czapkę, ale nie wiem jak musiałbym tego dokonać, by spadająca czapka, jak twierdzi sąd, zmusiła innych pasażerów do zmiany miejsca w trakcie podróży - pisze Wardęga.

Jak wyglądała sytuacja z peronu można zobaczyć na jednym z nagranych wówczas filmów:

Reklama

Czy sąd w wyższej instancji podzieli zdanie Wardęgi i oczyści go z zarzutów? Zobaczymy.

Reklama
Reklama
Reklama