Strażacy zakończyli poszukiwania Piotra Kijanki w Wiśle. Co wiemy o sprawie?
Zobacz WIDEO!
Minęły już dwa tygodnie od zaginięcia Piotra Kijanki. 34-latek z Krakowa zaginął w nocy z 6 na 7 stycznia, gdy wracał z restauracji, w której świętował urodziny swojej ciężarnej żony. Kobieta wcześniej, bo koło godziny 22 opuściła lokal i wróciła do domu, a Piotr został z gośćmi. Po imprezie postanowił pieszo wrócić do domu. Początkowo mówiło się, że mężczyzna wybrał krótszą drogę do domu - przez miasto, ale świadkowie twierdzą, że widzieli go w okolicach rzeki, dlatego tam od kilku dni straż i policja prowadziły poszukiwania. Wczoraj zostały one zakończone, ale mężczyzny nie odnaleziono.
Zaginięcie Piotra Kijanki w Krakowie - zakończono poszukiwania
- ZAKOŃCZENIE AKCJI POSZUKIWAWCZEJ PSP. Prowadzone przez strażaków od kilku dni poszukiwania na rzece Wisła zostały zakończone. W działaniach brały udział JRG Legionowo, JRG Piotrków Trybunalski, JRG Nowy Targ, JRG Kraków. Wykorzystano specjalistyczny sprzęt sonarowy, potencjalne punkty powierzono do sprawdzenia nurkom. Nie znaleziono ciała. Dziękujemy wszystkim za współpracę. Mamy nadzieje, że poszukiwania Piotra K. zakończą się sukcesem i dobrą wiadomością. Szczegóły naszych działań postaramy się opisać w mniej oficjalnym komunikacie. Sprawą w dalszym ciągu zajmuje się Policja - czytamy w komunikacie.
Policja nadal będzie poszukiwać mężczyzny i liczy na nowe informacje w sprawie.
Więcej na temat całej sprawy dowiesz się z naszego materiału wideo!
ZOBACZ: Nowe fakty w sprawie zaginionego Piotra Kijanki! Jego ciężarna żona: "Może ktoś go gdzieś napadł"
Zakończono poszukiwania Piotra Kijanki