Reklama

Wygląda na to, że Viki Gabor może doczekać się sprawiedliwości szybciej, niż się spodziewała. Okazuje się, że 34-letni mężczyzna, który zaatakował ją i jej ojca na drodze usłyszał już zarzuty. Jednak wiele wskazuje na to, że kara nie ominie również jej taty...

Reklama

Sprawca ataku na Viki Gabor i jej ojca usłyszał zarzut. Nie tylko on?

11 czerwca doszło do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem Viki Gabor i jej ojca oraz pewnego kierowcy. Jak wynika z informacji mediów, mężczyźni mieli zajechać sobie drogę, po czym doszło między nimi do awantury. Kłótnia między ojcem wokalistki a innym kierowcą przerodziła się w szarpaninę. Po tym agresywnym incydencie Dariusz Gabor trafił do szpitala, a jego córka do prywatnej kliniki okulistycznej po tym, jak została spsikana gazem. Na swoim Instagramie Viki Gabor poinformowała o swoim stanie zdrowia i bólu, którego doznała, a jej manager opowiedział o dalszych szczegółach incydentu.

Rodzina Gabor ma obecnie przebywać w Krakowie, gdzie dochodzi do siebie po traumatycznym zdarzeniu. Portal "Pudelek" postanowił skontaktować się z policją, by dowiedzieć się, co grozi 34-letniemu mężczyźnie, który zaatakował wokalistkę i jej ojca. Okazuje się, że kierowca usłyszał nawet zarzuty:

34-letni kierowca usłyszał zarzut z art. 155 KK: ''Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2''. Czynności z nim zostały zakończone. Został zwolniony do domu
— powiedział st. post. Rafał Wieczorek dla ''Pudelka''.
Viki Gabor
VIPHOTO/East News

To jednak nie wszystko! Z informacji przekazanych "Pudelkowi" wynika, że ojciec Viki Gabor również może ponieść pewne konsekwencje. Mężczyźnie za przekroczenie linii ciągłej grozi mandat lub/i punkty karne.

Viki Gabor, Dariusz Gabor, Ewelina Gabor
Gałązka/AKPA

W środę po południu do sieci trafiło również nagranie z miejsca zdarzenia, a reporter, który na miejscu przekazał, że cała sytuacja wyglądała groźnie:

Młoda artystka starała się wycierać gaz ze swojej twarzy. Auta, którymi jechały osoby biorące udział w tym zdarzeniu były jeszcze na jezdni
- relacjonował reporter TVN Warszawa.
Reklama

Zobacz także: Siostra Viki Gabor zabrała głos ws. zaatakowana piosenkarki. Padły mocne słowa

Viki Gabor
Gałązka/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama