Sonia Bohosiewicz to jedna z najbardziej utalentowanych aktorek młodego pokolenia. Publiczność pokochała ją za znakomite role w dramatach, jak również za komediowe wcielenia w popularnych serialach. Ostatnio jednak gwiazda pozostaje nieco w cieniu swojej młodszej siostry, Mai, którą już jesienią będziemy mogli oglądać w jednym z najpopularniejszych show w Polsce. Przypomnijmy: Maja Bohosiewicz gwiazdą "Twoja twarz brzmi znajomo". Kto jeszcze?

Reklama

Sonia pojawi się jako gość w jednym z weekendowych wydań "Dzień dobry TVN". Aktorka wraz z Tamarą Arciuch będzie wspominała swoje studenckie czasy. Z krótkiej zajawki, która pojawiła się na stronie programu, dowiadujemy się ciekawej rzeczy z przeszłości aktorki. Jak sama mówi - przeżyła dość nietypową przygodę w... sex shopie. Udała się tam, żeby kupić kabaretki do przedstawienia. Ekspedientka chyba nie do końca zrozumiała jej intencje.

Idę na Floriańskiej i rzeczywiście jest sex shop. Wchodzę, stoi jakaś baba, pali papierosa.
- Przepraszam bardzo czy ma pani może kabaretki?
- Ale jakie - na całe ciało, z dziurą, czy tu ma być dziura?
- Nie, nie, nie. Normalne. Normalne rajstopy kabaretki. Proszę wypisać rachunek na szkołę teatralną.
- Jakby pani była zainteresowana, żeby dorobić... Klientelę mamy bardzo dobrą.
Serio - zaproponowała mi pracę. - wspomina.

Choć od wydarzeń minęło już kilka lat, aktorka nadal powraca do nich z sentymentem. Chyba jest co wspominać.

Zobacz: Bohosiewicz na wielkiej premierze jak na zakupy do warzywniaka

Zobacz także
Reklama

Sonia Bohosiewicz w nowej fryzurze:

Reklama
Reklama
Reklama