Sarah Harding, wokalistka brytyjskiego girlsbandu Girls Aloud, w grudniu przekazała bardzo smutną informację. Zdiagnozowano u niej nowotwór piersi z przerzutami na kręgosłup. Wtedy właśnie przyznała, jak bardzo dramatyczne słowa usłyszała od lekarza. Okazało się, że ówczesne święta Bożego Narodzenia mogą być dla niej ostatnimi! Jak artystka poradziła sobie z tą świadomością? Okazuje się, że Sarah ma na to swoje sposoby, a wyrok, jaki usłyszała, nigdy nie przekreślił jej nadziei na powrót do zdrowia.

Reklama

Sarah Harding o walce z nowotworem: "Piję kieliszek albo dwa wina podczas tego wszystkiego"

Sarah Harding udzieliła ostatnio wywiadu "The Times" gdzie opowiedziała o swojej chorobie. Przypomniała także to, co spotkało ją w grudniu, czyli moment, w którym usłyszała straszny wyrok.

W grudniu mój lekarz powiedział mi, że nadchodzące święta będą prawdopodobnie moimi ostatnimi.

39-latka dowiedziała się o swojej chorobie wczesnym latem 2020 roku. Jak wszyscy, Sarah odczuwała lęk przed epidemią, a kolejne obostrzenia i lockdown zniechęcały ją do wizyty u lekarza. W końcu postanowiła jednak zbadać piersi i usłyszała, że jest bardzo źle. Przeszła mastektomię i chemioterapię, jednak nowotwór miał już wiele przerzutów.

Sarah w wywiadzie wyjaśnia, że ma wciąż mnóstwo nadziei na to, że przeżyje i że stara się żyć normalnie. W rozluźnieniu i niwelowaniu stresu pomaga jej wino:

Piję kieliszek albo dwa wina podczas tego wszystkiego, bo pomaga mi się zrelaksować. (...) Jestem na etapie, gdzie nie wiem, ile miesięcy mi zostało. (...) Kto wie, może wszystkich zaskoczę, teraz w ten sposób na to patrzę.

Ta sytuacja zmotywowała ją do napisania swojej biografii, w której opowiada o wielu latach pracy ze zdolnymi dziewczynami z jej zespołu Girls Aloud, cieniach i jasnych stronach sławy oraz o tym, co zrobiła i jak się czuła, gdy dowiedziała się o swojej chorobie. Książka nosi tytuł "Hear me out", dokładnie taki sam nosiła piosenka, którą Sarah napisał na drugą płytę Girls Aloud.

Zobacz także

Cudownie było wracać do naszych piosenek, przeglądać zdjęcia i zapisywać wspomnienia z ostatnich 39 lat. W swoich wspomnieniach niczego nie ukrywam i staram się być jak najbardziej uczciwa - wyjaśnia Sarah.

Fani są wstrząśnięci stanem zdrowia ulubionej wokalistki, założyli nawet stronę internetową, na której wspierają ukochaną wokalistkę.

Zobacz także: Po śmierci żony i córeczki Joe Biden chciał się rzucić z mostu! Potem choroba zabrała mu syna... Niezwykła historia nowego prezydenta USA

Wokalistka przyznała, że żyje, że świadomością strasznego wyroku. Sarah może jednak liczyć na wsparcie swoich wiernych fanów i rodziny.

Instagram

Sarah postanowiła wydać swoją biografię, w której wspomina ponad 10 lat w jednym z najbardziej popularnych girlsbandów.

Sarah Harding nie pokazuje po sobie, że jest załamana. Stara się wciąż mieć nadzieję, że wyzdrowieje.

Instagram

Oto jeden z największych hitów Girls Aloud.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama